Opcje Hiszpanii na F1

Nadzieje na już przełożone GP Hiszpanii zdawały się zanikać, gdy minister finansów Mario Jesus Montero powiedział, że „działalność turystyczna” zostanie wznowiona w Hiszpanii tylko wtedy, gdy „będzie gwarancja wyjątkowo bezpiecznych warunków” w kontekście zdrowia publicznego.

To sprawia, że jakakolwiek nowa data dla tych zawodów jest trudna do określenia na obecną chwilę.

Circuit de Barcelona-Catalunya jest jednak otwarte na zorganizowanie wyścigu już w lipcu, ale przy pustych trybunach. Trwają w tej kwestii rozmowy z Liberty Media.

- Omówiliśmy różne scenariusze z Formułą 1 - przekazał Joan Fontsere, dyrektor toru. - Po pierwsze, jedna opcja zakłada, że sezon ruszy latem, a druga, że we wrześniu.

- Zostaliśmy zapytani, czy jeśli mistrzostwa zaczną się latem, będziemy gotowi zorganizować grand prix za zamkniętymi drzwiami - kontynuował. - Odpowiedzieliśmy, że tak.

- Tak długo, jak będzie szansa na mistrzostwa w tym roku, to pozwoli nam lepiej stawić czoła sezonowi 2021. Możemy się do niego o wiele solidniej przygotować, niż gdybyśmy w ogóle nic nie mieli tym roku.

Gdy dostaną zielone światło potrzebują „dwóch lub trzech tygodni” na zorganizowanie wyścigu, biorąc pod uwagę, że jest to stały tor i nie będzie potrzeby sprzedawania biletów.

Jednak Fontsere powiedział, że finansowa strona równania jest trudniejsza.

- Jeśli wyścig jest za zamkniętymi drzwiami, źródło dochodu promotora znika - powiedział. - Tak więc istniejąca umowa z Formułą 1 nie byłaby już ważna.

- Nie wdaliśmy się jeszcze w szczegóły, ponieważ nie wiemy, jak to się poukłada, ale warunki współpracy będą oczywiście inne.

Na koniec Fontsere wykluczył opcję rozegrania kilku wyścigów przy wykorzystaniu różnych konfiguracji Circuit de Barcelona-Catalunya. Pojawiła się sugestia pojechania w drugim kierunku toru.

- Na naszym torze jest to niemożliwe, ze względu na kwestie bezpieczeństwa. W rzeczywistości jest bardzo niewiele miejsc, które mają taką opcję, a my nie jesteśmy jednym z nich - powiedział.