Polsko-japoński finał
180 punktów zdobytych za trzecie miejsce w podwójnie punktowanej rundzie King of Europe na Słowacji zapewniło Adamowi Kerenyi’emu z Węgier końcowy triumf w najbardziej prestiżowej serii driftingowej w Europie.
Bohaterem na Slovakia Ringu był jednak Marcin Carzasty, który w ostatnim pojedynku sezonu KoE 2012 pokonał Japończyka Daigo Saito!Ze zgłoszonych polskich zawodników na Słowacji nie pojawili się Budzyński, Pelc, Sposób i Bednarczyk, ale w ostatniej chwili do pozostałych kierowców dołączył Wiesław Surowiec. Przedpołudniowe kwalifikacje wygrał Dmitriy Illyuk. Najwyżej z Polaków, na czwartym miejscu znalazł się Bartosz Stolarski, a tuż za nim uplasował się Marek Wartałowicz. Marcin Carzasty zajął 21 miejsce, oczko wyżej niż Wojciech Goździewicz. 77,46pkt dało 24 miejsce Maciejowi Jarkiewiczowi. TOP32 zamknął Mateusz Włodarczyk. Do głównej części zawodów nie udało się awansować Jakubowi Tatarze (34), Krzysztofowi Terejowi (37), Michałowi Rzosce (38), Wiesławowi Surowcowi (40), oraz Karolinie Pilarczyk (44).W pierwszej parze TOP32 Włodarczyk musiał uznać wyższość Illyuka, podobnie jak Goździewicz, którego pokonał Saito. Pojedynek z Alessandrim wygrał Jarkiewicz. Stolarski bez problemu poradził sobie z Frankiem. Kierowcy STW Center – Wartałowicz i Carzasty pokonali odpowiednio Fratianu i Alquahtaniego. Pod koniec TOP32 nad Slovakia Ringiem załamała się pogoda. Mocny wiatr, oraz deszcz zmusiły organizatorów do przerwania zawodów na blisko dwie godziny.Od szczebla TOP16 kierowcy jeździli po ciemku. Maciej Jarkiewicz przegrał pojedynek z lokalnym matadorem, Romanem Kolesarem. Bartosz Stolarski wyeliminował aspirującego do zwycięstwa w całej serii Francesco Contiego. W pierwszym polskim pojedynku na Słowacji mieliśmy powtórkę z Poznania. Marcin Carzasty awansował do najlepszej ósemki kosztem Marka Wartałowicza.Tym sposobem w TOP8 po raz kolejny zmierzyło się dwóch polskich kierowców. Jeżdżący perfekcyjnie przez cały weekend Carzasty poradził sobie ze Stolarskim. Illyuk ograł Kolesara, a w TOP4 znaleźli się także Saito i Kerenyi.Pierwszy pojedynek między Illyukiem i Carzastym rozstrzygnął się na korzyść Polaka. W drugiej walce o wejście do finału Saito pokonał Kerenyiego, któremu w finale B przypadło trzecie miejsce po ograniu Illyuka. W wielkim finale Marcin Carzasty spotkał się z legendą japońskiego driftu, Daigo Saito. Nie posiadający świateł w swoim Nissanie Carzasty wypadł z trasy podczas dojazdu na start, ale w walce na punktowanej trasie dokonał historycznego wyczynu, zwyciężając z Saito i stając na najwyższym stopniu podium finałowej rundy King of Europe.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.