Berger po raz ostatni jako dyrektor BMW Motorsport.
W najbliższy weekend, podczas Grand Prix Włoch na torze Monza, Gerhard Berger po raz ostatni będzie pełnił rolę dyrektora BMW Motorsport.
44-letni Austriak ogłosił na początku sezonu, że nie będzie przedłużał kontraktu z niemieckim koncernem. Po pięciu latach udanej współpracy Berger chce teraz spędzić trochę więcej czasu ze swoją rodziną.
"To była trudna decyzja. Było wspaniale pracować z BMW, ale po prawie dwudziestu pięciu latach życia jak włóczęga, chcę zaznać trochę więcej spokoju," powiedział Berger.
Jak sam mówi, będzie z przyjemnością wcześnie wstawał z łóżka wtedy kiedy będzie miał na to ochotę, a nie gdy zadzwoni budzik. Najwięcej czasu Berger będzie poświęcał swoim córeczkom - siedmioletniej Sarze i pięcioletniej Heidi. Jak pisze na swojej stronie internetowej, sprawi mu to wiele radości, a w przyszłości nie będzie mógł sobie zarzucić, że poświęcił im za mało czasu.
Decyzja Austriaka nie oznacza jednak całkowitego i definitywnego pożegnania się ze sportami motorowymi. Jak wszyscy wiemy dyscyplina ta jest bardzo uzależniająca i niewiele jest przypadków całkowitego wyleczenia z tej "choroby". Gerhard Berger już teraz wykazuje klasyczne objawy ciężkiego uzależnienia - jeszcze nie odszedł, a już mówi o powrocie: "Najpierw muszę
zobaczyć czy, a raczej jak bardzo będzie mi brakowało pracy w sportach motorowych. Jeśli nie będę mógł wytrzymać bez Formuły 1, rozejrzę się za czymś. Nie muszę się jednak z niczym spieszyć. Jeszcze mi bardzo daleko do spokojnej starości."
Berger był kierowcą Formuły 1 w latach 1984 - 1997. Już w pierwszych latach jeździł bolidami napędzanymi właśnie silnikami BMW, a swoje pierwsze zwycięstwo odniósł 12 października 1986 roku w GP Meksyku za kierownicą Benettona-BMW. W trakcie swojej kariery odniósł w sumie dziesięć zwycięstw. Połowę z nich wywalczył za kierownicą Ferrari, trzy razy wygrywał w
McLarenie Honda. Swój ostatni sukces odniósł 27 lipca 1997 roku podczas GP Niemiec, gdzie wygrał jadąc Benettonem-Renault. Był to jego ostatni sezon jako kierowcy w Formule 1. W ciągu czternastu lat Berger wziął udział w 210 wyścigach Grand Prix.
W październiku 1998 roku, wspólnie z Mario Theissenem, objął funkcję Dyrektora BMW Motorsport. Pod jego kierownictwem, w 1999 roku BMW V12 LMR zwyciężyło w dwóch słynnych wyścigach długodystansowych - 24h Le Mans oraz 12h Sebring. W latach 1999-2002, BMW zdobyło 38 tytułów w wyścigach samochodów turystycznych, a w sezonie 2002 nastąpił debiut supernowoczesnego
bolidu Formula BMW, w którym młode talenty ścigają się w serii German Formula BMW ADAC Championship. Podobna seria powstała rok później w Azji.
Najważniejszy jednak był powrót BMW do Formuły 1, który nastąpił w 2000 roku. Niemiecka firma pod wodzą Bergera i Theissena, wspólnie z zespołem Williamsa szybko dołączyła do ścisłej czołówki zajmując w 2000 i 2001 roku trzecią pozycję wśród konstruktorów, a w zeszłym sezonie drugą. W tej chwili to właśnie Williams-BMW zajmuje pierwszą lokatę wśród konstruktorów i ma szansę po raz pierwszy od czterech lat zdetronizować Ferrari. Kierowca Williamsa-BMW, Juan-Pablo Montoya, może być pierwszym od trzech lat, który pokona Michaela Schumachera w walce o tytuł wśród kierowców.
Jak widać Gerhard Berger bardzo dobrze wypełniał swoje obowiązki w BMW. "To pasmo sukcesów zawdzięczamy temu, że udało się stworzyć najwyższej klasy zespół, który okazał wielki entuzjazm i poświęcenie. Będę w kontakcie z marką BMW oraz całym zespołem BMW Motorsport, również po moim odejściu," powiedział Austriak z Tyrolu.
Jak długo Gerhard Berger wytrzyma bez sportów motorowych? Już można obstawiać...
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.