Bez desperacji, ale z motywacją
Max Verstappen przyznał, że po zdobyciu tytułu nie czuje już desperackiej potrzeby wygrywania. Nie oznacza to jednak, iż przystąpi do sezonu 2022 z mniejszą motywacją.

Siódmy pełny sezon w Formule 1 okazał się dla Verstappena szczęśliwy. W dramatycznych okolicznościach zapewnił on sobie mistrzowski tytuł, wygrywając Grand Prix Abu Zabi.
Na przestrzeni roku rozgorzała zacięta walka między Verstappenem i obrońcą tytułu Lewisem Hamiltonem. Obaj podzielili między siebie zdecydowaną większość wyścigów. Podczas wielu weekendów nie brakowało bezpardonowych starć.
W sezonie 2022 role się odwrócą. To Verstappen będzie bronił korony przed Hamiltonem. Holender podkreśla, że zdobyte mistrzostwo zdjęło z niego desperacką potrzebę wygranej. Przestrzega jednak rywali, iż pozostaje niezmiennie zmotywowany.
- Zawsze będę chciał wygrać. Jednak desperacka potrzeba zwycięstwa zniknęła - stwierdził Verstappen na łamach Daily Mail. - Nie oznacza to jednak, że jestem mniej zmotywowany. Poziom motywacji jest taki sam, a może nawet większy. To miłe, odprężające. Nie ma takiej nerwówki.
Verstappen wrócił jeszcze do poprzedniego sezonu, podkreślając, że dopiero w 2021 roku miał prawdziwą szansę na mistrzowski laur.
- Był to już mój siódmy sezon. Nigdy wcześniej nie miałem szans na tytuł. Taka się pojawiła i oczywiście desperacko chciałem wygrać. Zdobycie mistrzostwa to jedna z tych rzeczy, które nie zdarzają się często. Może już nigdy się nie powtórzy, kto wie?
- Złote buty to sposób na uczczenie zwycięstwa. Trzeba się tym cieszyć. Pamiętam, gdy jako chłopiec ścigający się gokartami oglądałem w telewizji ceremonię podium F1 i grano hymn. Mój tata powiedział wtedy do mnie: „Tam musimy się dostać”. Chciałbym - odparłem.
- Teraz potrzebujemy trochę szczęścia i dobrego samochodu, by to powtórzyć. W tej chwili jestem szczęśliwy.
Verstappen podpisał niedawno nowy kontrakt z Red Bull Racing. Na mocy umowy pozostanie w Milton Keynes do końca sezonu 2028.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.