Brundle: Usunięcie Masiego nie rozwiąże problemów
Zdaniem byłego kierowcy F1, Martina Brundle'a usunięcie ze stanowiska dyrektora wyścigowego F1 - Michaela Masiego nie rozwiąże problemów dotyczących regulaminu wyścigowego.
Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images
Masi został ostro skrytykowany za restart wyścigu podczas Grand Prix Abu Zabi, podczas którego Lewis Hamilton stracił prowadzenie w wyścigu oraz mistrzostwach.
Australijczyk pozwolił zdublowanym samochodom między Hamiltonem a Verstappenem wyprzedzić SC pod koniec przedostatniego okrążenia. Mercedes odwołał się od wyniku wyścigu w Abu Zabi, jednak protest został odrzucony.
FIA wydała swoje pierwsze oświadczenie w tej sprawie od czasu powołania Mohammeda Ben Sulayema na prezydenta, stwierdzając, że analiza tego, co się wydarzyło w Abu Zabi, będzie koncentrować się na korzystaniu z samochodu bezpieczeństwa.
Wśród spekulacji na temat przyszłości Masiego, ekspert Sky Sports F1 i były kierowca wyścigowy, Martin Brundle stwierdził, że usunięcie Australijczyka nie rozwiąże problemów, z którymi boryka się F1.
- Zastąpienie Michaela Masiego nie rozwiąże problemu. To zbyt duże zadanie dla jednej osoby, aby poradzić sobie z 23 wyścigami w trakcie sezonu. Presja będzie tylko rosnąć - stwierdził Brundle.
- Kiedyś, jak było 16-18 wyścigów Charlie Whiting i Herbie Blash mieli wszystko pod kontrolą. Myślę, że jeśli Masi zostanie, to potrzebuje dużo wsparcia obok siebie w trakcie sezonu. Podejrzewam, że właśnie FIA pracuje nad tą kwestią.
Komentator Sky Sports dodał, że Masiemu została ostatnia szansa, jeśli FIA będzie chciało kontynuować z nim współpracę.
- Kto właściwie chciałby wejść teraz w jego buty? Nie wiem, czy jego decyzje są możliwe do obrony. Wyrządził wiele szkód Formule 1. Z pozycji, w której się znajduje musi na nowo zbudować zaufanie. Czy jest w tej chwili ktoś, kto się wyróżnia, aby go zastąpić? Nie i to jest zagadka - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze