Coś dla Kubicy
- Bardzo czekam na Walencję, bo ogólnie jestem wielkim fanem ulicznych torów - powiedział Robert Kubica przed Telefonica Grand Prix of Europe.
- Takie trasy są bardzo wymagające, często nierówne, ze zmienną nawierzchnią. Jeżeli popełnisz błąd, łatwo możesz uderzyć w barierę. Walencja nie będzie jednak typowym torem ulicznym. Znajdzie się tam wiele stref bezpieczeństwa. FIA kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo, a to dobrze.
Na ulicznym torze najważniejszy jest dobry bazowy set-up, aby samochód łatwo się prowadził. Czasy okrążeń trzeba poprawiać krok po kroku, nie można jeździć zbyt agresywnie. Również stopniowo należy podchodzić to tematu linii wyścigowej. To bardzo ważne, żeby przed pierwszym wyjazdem obejść tor, wyczuć nawierzchnię i układ trasy.
- Wszyscy skorzystaliśmy na krótkiej letniej przerwie po wyścigu w Budapeszcie - mówi Mario Theissen. - Teraz podchodzimy z nowym wigorem do pozostałych trzech europejskich Grand Prix i czterech poza kontynentem. Naszym celem jest kontynuacja dobrych wyników z pierwszej połowy sezonu. Mamy jeszcze parę strzał w kołczanie i zamierzamy uzyskać kilka trafień.
Grand Prix Europy na terenie portu w Walencji stanowi nowość w tegorocznym programie. Oczekujemy na wyścig i wizytę w tym mieście, mocno związanym z BMW. Działa tam Formula BMW Racing Center służący do szkolenia młodych talentów w seriach Formuły BMW na całym świecie. Tradycyjnie w Walencji po raz pierwszy wyjeżdżamy naszym nowym samochodem F1, a poza tym uliczne wyścigi zawsze mają swoją wyjątkową atmosferę. Jesteśmy bardzo ciekawi nowego toru i mamy wiele związanych z nim oczekiwań.
- Walencja jako nowy tor w kalendarzu, przynosi szczególne wyzwanie nie tylko dlatego, że jest to uliczna trasa - mówi Willy Rampf. - Nie będzie to wolny tor. Kierowcy przekroczą w najszybszej sekcji 300 km/godz. Przy pomocy naszych programów symulacyjnych potrafimy wcześniej realnie skalkulować wymagane poziomy dociążenia, jak również zużycie hamulców i przełożenia w skrzyni biegów. To oznacza, że rozpoczniemy weekend z dobrym bazowym set-upem.
Jeżeli porównamy Walencję i Monako, mowa będzie o dwóch ulicznych torach, ale o różnym charakterze i zupełnie innych wymaganiach dla samochodów. W Walencji będziemy jeździć z dużym dociążeniem, lecz nie maksymalnym, jakiego wymaga Monako.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.