Debiutant odpowiada
Jack Doohan zapewnia, że nie odczuwa specjalnej presji związanej z obecnością w zespole Alpine rezerwowego w osobie Franco Colapinto.
Jack Doohan, Alpine A524
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Doohan od dłuższego czasu przymierzany był jako następca odchodzącego z Enstone Estebana Ocona. Australijczyk został potwierdzony jeszcze w sierpniu i wydawało się, że dostanie przynajmniej sezon na pokazanie swoich możliwości.
Potem jednak niespodziewanie rozbłysła gwiazda Franco Colapinto. Argentyńczyk zastąpił w Williamsie Logana Sargeanta i wykorzystał zaoferowaną szansę, zachwycając obserwatorów. Co prawda trochę popsuł wrażenie kilkoma wypadkami pod koniec kampanii, ale i tak zainteresował swoją osobą kilka ekip.
Najbardziej zdeterminowane było Alpine. Colapinto został wypożyczony na długi okres z Williamsa i dano mu rolę rezerwowego. Nieoficjalnie mówi się jednak, że kwestią czasu jest przejęcie przez niego fotela Doohana.
Sam Doohan zapewnia, że nie czuje presji i przed dzisiejszą prezentacją stawki F1 w Londynie stwierdził:
- Powiedziano mi, że [Colapinto] będzie rezerwowym – stwierdził Doohan. - Niezależnie od wszystkiego, jestem w dwudziestce kierowców F1. Gdy byłem w kartingu, potem w F3 i F2, zrobiłbym wszystko dla Formuły 1.
- Niezależnie więc czy chodzi o kogoś z zespołu czy spoza niego, presja jest zawsze, zwłaszcza w tak bezwzględnym sporcie. Jednak bez względu na to, jaka ta presja będzie, zaakceptuję ją i będę się cieszył sezonem w Formule 1.
Jack Doohan, Alpine, Pierre Gasly, Alpine
Autor zdjęcia: Getty Images
Naciskany przez dziennikarza czy fakt, że Alpine zatrudniło 21-letniego Colapinto jako rezerwowego trochę umniejsza jego pozycję, Doohan odparł: - Czy to pytanie?
- Ja w zeszłym roku też byłem 21-letnim rezerwowym z długim kontraktem. Nie, nie martwię się. Czy może powinienem? Nie wiem. Dziwi mnie to stwierdzenie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.