Deszcz wskazał na Hamiltona, Kubica 6
Po chaotycznym finiszu w deszczu, Grand Prix Belgii przypadło Lewisowi Hamiltonowi, który powiększył do 8 punktów przewagę nad Felipe Massą, drugim w Spa.
Na podium dotarł Nick Heidfeld, w odpowiednim momencie ściągnięty po intermediate. Fernando Alonso, czwarty w wynikach wyścigu, również zatrzymał się po opony z bieżnikiem. Robert Kubica poniósł straty z powodu 12-sekundowego pit stopu, ale dzięki zamieszaniu na finiszu awansował z ósmego na szóste miejsce i przesunął się na trzecią lokatę w mistrzostwach świata, mijając Kimiego Räikkönena, wielkiego pechowca wyścigu.
Padało godzinę przed startem i na początku tor był mokry od szykany Bus Stop do prostej Kemmel, jednak wszyscy zdecydowali się na rowkowane slicki - tylko Nelsinho Piquet wybrał ich twardszą wersję. Kimi Räikkönen dobrze wystartował i znalazł się za prowadzącym Lewisem Hamiltonem. Mistrz świata odparł kontratak Felipe Massy, który miał za sobą Bourdaisa, Alonso, Trullego, Piqueta, Webbera, Glocka i Kubicę. Nick Heidfeld zderzył się na pierwszym zakręcie z Heikkim Kovalainenem.
Alonso wyprzedził Bourdaisa, a Kubica Glocka. Kręcił się Jarno Trulli. Hamilton wykonał piruet na La Source na początku drugiego okrążenia - i na Les Combes prowadził Räikkönen. Kubica wjechał do siódemki, zostawiając za sobą Piqueta, który spadł również za Kovalainena i Heidfelda. Na 8 okrążeniu Kovalainen wyprzedził Kubicę na Eau Rouge, ale przy próbie ataku na Marka Webbera spowodował kolizję - i Robert był szósty!
Hamilton zjechał po paliwo już po 11 rundzie. Ugrzązł za Bourdaisem i Kubicą, dzięki czemu przewaga Räikkönena wzrosła do 5 sekund. Kovalainen otrzymał karę drive through za spowodowanie kolizji z Webberem. Piquet wypadł na Fagnes i złamał zawieszenie. - Jestem OK, ale jestem out - oświadczył przez radio.
Robert Kubica tankował wraz z Bourdaisem po 15 okrążeniu. Choć ekipa BMW Saubera słynie z najszybszych pit stopów, kolejność nie uległa zmianie. Po serwisie Vettela, Kubica wrócił do szóstki.
Räikkönen i Hamilton razem zjechali po ostatnią porcję paliwa i twarde Bridgestone (25). Opony zrobiły różnicę, bowiem McLaren zaczął się zbliżać do Ferrari. Kubica wytrzymał na torze do 33 okrążenia, przejeżdżając o jedno więcej niż Bourdais. Katastrofalny pit stop BMW Saubera wyglądał jednak na sabotaż - polskiego kierowcę minęli Vettel i Heidfeld.
Siedem okrążeń przed końcem odnotowano mżawkę w okolicach pierwszego zakrętu. Hamilton zbliżył się na sekundę do Räikkönena, lecz popełnił błąd na Bus Stop i stracił kontakt z liderem. Kimi jak się wydawało, zmierzał po czwarte zwycięstwo z rzędu w Belgii - wyrównałby osiągnięcia Clarka i Senny.
Trzy rundy przed flagą w szachownicę padało już na całym torze. Hamilton zaatakował Räikkönena, został jednak wypchnięty na szykanie Bus Stop. Wykonał skrót, puścił Kimiego przed metą - i wyprzedził go na La Source.
Podczas tego samego okrążenia Lewis zaliczył trawnik na Fagnes, pozwalając Kimiemu odzyskać pozycję lidera w trakcie dublowania Rosberga. Następnie Ferrari zawirowało na wyjściu z zakrętu - i prowadził Hamilton! Na Blanchimont Kimi ponownie stracił panowanie nad samochodem, uderzając w barierę.
Hamilton przejechał ostatnie okrążenie w 2.36. Bourdais rozpoczął finałowe kółko jako trzeci, lecz został wyprzedzony przez Heidfelda i Alonso na intermediate oraz Vettela i Kubicę na slickach. Heikki Kovalainen ścigający Kubicę, zjechał na trawę tuż przed metą.
- Już długo oglądam wyścigi, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - skomentował Grand Prix Belgii sportowy szef Mercedesa, Norbert Haug.
- Mieliśmy szczęście - przyznał Mario Theissen. - To było wyrównanie dla Nicka za kolizję na pierwszym zakręcie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.