Elektryczne kłopoty McLarena
Kłopoty z instalacją elektryczną zatrzymały w boksie Stoffela Vandoorne'a w porannej części testów na Yas Marina Circuit.
McLaren z silnikiem Hondy powinien wyjechać na tor po obiadowej przerwie.- Mamy elektryczne kłopoty, szczególnie z baterią - i wszystko dokładnie sprawdzamy - powiedział Eric Boullier. - Chodzi o części, które wykonaliśmy w McLarenie. Musimy zachować dużą ostrożność. Można co najmniej spalić wiązkę, ale również uszkodzić ECU. Uruchamianie samochodu F1 nie jest już tak proste, jak w dawnych czasach. Przekręcałeś starter, włączałeś silnik i wyjeżdżałeś. Musimy wszystko trzy razy sprawdzić. Nie ma znaczenia czy wyjedziemy o 9.00, o dziesiątej, dwunastej czy trzynastej.Mamy do sprawdzenia wiele podzespołów i będziemy to robić w poszczególnych przejazdach. Zaczniemy od krótkich. Nie chodzi o nadwozie czy opony. Musimy zadbać o różne elementy silnika. Najważniejsza jest niezawodność, odzyskiwanie energii, dokładne sprawdzenie wszystkiego. Planujemy około 10 przejazdów po trzy okrążenia, nim przejdziemy do następnej fazy - dłuższych przejazdów, żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Stopniowo będziemy bardziej doładowywać silnik i mocniej cisnąć - nie do limitu w ciągu tych dwóch dni. Spróbujemy więcej wyciągnąć z elektrycznego pakietu, z systemu odzyskiwania energii.Oczywiście, w to wszystko zaangażowane jest dużo technologii informacyjnej. Dzisiejsze i jutrzejsze testy stanowią również poważny sprawdzian systemu. Musimy się upewnić, że właściwie działa połączenie Milton Keynes (bazy Hondy UK) z torem.
Fot. McLaren
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.