Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

F1 musi się zdecydować

Szef zespołu Haas, Gunther Steiner, mówi, że Formuła 1 musi zdecydować, czego chce od opon Pirelli w obliczu niepokoju związanego z brakiem możliwości wyprzedzania.

Guenther Steiner, Team Principal, Haas F1 Team, on the grid

Autor zdjęcia: Alexander Trienitz / Motorsport Images

Opony Pirelli w ostatnich sezonach były dosyć konserwatywne. Włoska marka zareagowała na najszybszą generację samochodów mieszankami, które zapewniają mniejszą przyczepność, ale nie obniżają wydajności, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych projektów.

Ale bezpieczne podejście Pirelli stopniowo osłabiło zdolność zespołów do zarządzania różnymi strategiami. Przykładem było Grand Prix Australii z zeszłego miesiąca, w którym prawie wszystkie zespoły zostały zmuszone do takiej samej decyzji strategicznej po pojawieniu się czerwonej flagi.

Podczas Grand Prix Azerbejdżanu w Baku, Esteban Ocon i Nico Hulkenberg prawie ukończyli wyścig na twardej mieszance Pirelli, zjeżdżając na pitstop w samej końcówce, aby zrealizować regulaminowy wymóg jazdy na dwóch zestawach ogumienia. 

Czytaj również:

Krytyka braku wyprzedzania w Baku koncentrowała się na decyzji o skróceniu głównej strefy DRS o 100 metrów, ale szef zespołu Haas, Gunther Steiner, uważa, że ​​F1 musi jeszcze raz przyjrzeć się temu, czego oczekuje od swoich opon.

- Musimy zdecydować, czego chcemy. Pirelli spełniło swoje zadanie, a potem mówimy, że to za dużo, więc zawsze będzie trudno. Nie powinniśmy wyciągać pochopnych wniosków po wyścigu w Baku. W tym roku mieliśmy dobre wyścigi z wyprzedzaniem, więc powinniśmy je obejrzeć i spróbować je powtórzyć - przyznał Steiner.

Znaczenie zróżnicowania strategicznego zostało podkreślone w Grand Prix Miami, które charakteryzowało się częstszym wyprzedzaniem między kierowcami przy różnych strategiach postojowych.

Czytaj również:

Ale ponieważ poziom całej stawki jest bardzo wyrównany, zasugerowano, że różnica czasów okrążeń między różnymi samochodami nie jest wystarczająca, aby wydostać się z tzw. pociągów DRS i móc efektywnie wyprzedzać.

Gunther Steiner zgodził się, że ograniczenie wyprzedzania może być efektem ubocznym nowych zasad, ale ostrzegł, że mistrzostwa napędzane siłą docisku, takie jak F1, nigdy nie osiągną poziomu wyprzedzania z innych serii.

- Z bolidami jednomiejscowymi i dużymi skrzydłami zawsze będzie trudno. Wyprzedzanie zawsze będzie problemem. Czasami jest lepiej. Myślę, że w zeszłym roku było lepiej. Nie pomogliśmy sobie przez skrócenie strefy DRS w Baku, ale zawsze będzie ciężko - ocenił szef Haasa.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Albon zachęcony do wypowiedzi
Następny artykuł Duże poprawki AlphaTauri

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska