Ferrari chce zostać w F1 na zawsze
Piero Ferrari, syn Enzo, założyciela zespołu, przyznał, że ma nadzieję, że ekipa z Maranello pozostanie w Formule 1 "na zawsze".
Autor zdjęcia: Franco Nugnes
Obecnie, mimo opublikowania przepisów na sezon 2021 zespoły i producenci jak dotąd oficjalnie nie byli zobowiązani do kontynuowania startów po sezonie 2020: - Dotyczy to wszystkich trzech najlepszych zespołów. Jak dotąd żadna ekipa nie potwierdziła niczego po roku 2020. Honda obecnie analizuje nowe przepisy techniczne i sportowe, a następnie podejmie decyzję, ale zawsze istnieje ryzyko wycofania się - mówił Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racing.
Co ciekawe, Ferrari zerwała nieoficjalne porozumienie z Mercedesem i Red Bullem i zagłosowała za wprowadzeniem przepisów od sezonu 2021. Włoski zespół nie podpisał jednak umowy Concorde: - Byliśmy w Formule 1 od pierwszego roku i nadal ważne jest, byśmy zostali w niej pełni pasji i ambicji. Chciałbym, by Ferrari zachowało swoje dwie dusze na zawsze. Jedna to budowanie pięknych samochodów sportowych, a druga to zwycięstwa w wyścigach F1. Tego zawsze pragnął mój ojciec i wszyscy żyjemy tym marzeniem - mówił Piero Ferrari dla Rai Radio 1.
Ferrari odniósł się także do obecnej formy zespoły oraz obecnych realiów, w tym przerwy wakacyjnej: - Sportowo mój ojciec miał znacznie gorsze chwile, ale nie mógł znieść tego święta [Ferragosto, święto państwowe we Włoszech-red.]. Był dużo bardziej zadowolony, gdyby mógł wtedy testować w Fiorano. Dzisiaj mam wrażenie, że F1 wszystkiego zabrania: testów w sezonie, rozwoju silnika. Czasami trudno jest mi się utożsamić ze współczesną Formułą 1.
- By wygrać, musisz mieć samochód, który jest wydajny na sto procent od pierwszego do ostatniego okrążenia i kierowców, którzy nie popełniają błędów i którzy wiedzą jak wykorzystać daną maszynę - zakończył odnosząc się do ostatniej kraksy Sebastiana Vettela i Charlesa Leclerca.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze