FIA powołuje specjalnego Komisarza
Jak dowiedział się Motorsport.com, Międzynarodowa Federacja Samochodowa powołała Komisarza, którego zadaniem będzie pomoc w rozwoju i ulepszeniu Grand Prix.
Były dziennikarz Formuły 1, Dieter Rencken, który od kilku miesięcy pełni obowiązki doradcy Mohammeda Bena Sulayema, obejmie stanowisko ze skutkiem natychmiastowym. Rozumie się, że będzie podlegał bezpośrednio pod prezydenta FIA, a do jego obowiązków będzie należeć pomoc w opracowywaniu i wprowadzaniu ulepszeń F1.
Ponadto będzie uczestnikiem rozmów na temat nowego Porozumienia Concorde, umowy zawartej pomiędzy Międzynarodową Federacją Samochodową, a Formułą 1, regulującą wszystkie najistotniejsze kwestie w F1 oraz gwarantującą przyszłość serii.
W przeszłości FIA starała się o powołanie osoby na to stanowisko. 2009 roku Jean Todt, ówczesny prezydent Federacji, poruszył temat w swoim manifeście, jednak plany zostały później odrzucone z dwóch powodów.
Po pierwsze, Todt stwierdził, że nie jest możliwe znalezienie odpowiedniego kandydata, ponieważ FIA, jako organizacja non-profit nie może sobie pozwolić na koszty związane z wynagrodzeniem dla najlepszych kandydatów.
Carlos Sainz Jr i Dieter Rencken, Abu Zabi 2017
- Musimy znaleźć kogoś, kto chce poświęcić swój czas, na miarę swoich możliwości, niemal bezpłatnie - mówił wówczas Todt. - Jest to coś, co utrudnia wybór, ale jesteśmy we właściwym miejscu i osobiście wolę poczekać kilka miesięcy i znaleźć właściwy profil, nie spiesząc się z obsadzeniem stanowiska.
Ostatecznie Todt całkowicie porzucił ten pomysł, ponieważ uważał, że stanowisko komisarza nie jest potrzebne. W tamtym okresie na czele Formuły 1 stał Bernie Ecclestone.
Po zakończeniu dwóch kadencji Francuza, w 2021 roku na czele FIA stanął Mohammed Ben Sulayem. Prezydent Federacji mówił przed miesiącem, że potrzebne jest zaangażowanie większej ilości pracowników. Zaznaczył, że darzy zaufaniem osoby, które będą prowadziły rozmowy w ramach nowego Porozumienia Concorde.
- To nie jest one-man show (występ jednej osoby) - mówił. - Zawsze konsultuję się z zespołem. Gdybyś spytał mnie o to sześć miesięcy temu, odpowiedziałbym, że nie mamy wystarczająco dobrego zespołu, aby prowadzić negocjacje.
- Mamy dobry jednomiejscowy dział techniczny i wszystko inne. - kontynuował. - Ale kiedy przychodzi do negocjacji, jest to dla technicznych ludzi, specjalistów od restrykcji, dźwięku czy jednostek napędowych. Nie inaczej jest w przypadku strony komercyjnej.
- Na dzień dzisiejszy mamy dobry zespół - dodał. - Teraz jest właściwy moment aby zacząć. Ale nasz dom się nie pali. Nowa umowa Concorde powinna być sprawiedliwa dla wszystkich trzech zainteresowanych stron: FIA, FOM i 10 zespołów. Myślę, że wtedy będziemy się dobrze czuć.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.