Fisichella do Renault, Webber do Williamsa.
Zespoły Renault i Williams-BMW potwierdziły dziś informacje, które w nieoficjalnej formie krążyły w światku Formuły 1 już od jakiegoś czasu.
Chodzi o przejście Giancarlo Fisichelli z Saubera do Renault oraz transfer Marka Webbera z Jaguara do Williamsa. Kierowcy będą bronić barw nowych teamów oczywiście od przyszłego roku.
Giancarlo Fisichella, który w Formule 1 ściga się od 1996 roku, podpisał z Renault dwuletni kontrakt i można powiedzieć, że będzie to dla niego powrót do dobrze mu znanego teamu. Włoch w latach 1998-2001 jeździł w zespole Bennettona, który od 2002 roku nazywa się Renault. Po odejściu z Benettona popularny „Fisico” dołączył do ekipy Jordana, z którą w zeszłym roku wygrał chaotyczne Gran Prix Brazylii. Poza tym rezultaty były raczej mizerne i od tegorocznego sezonu przesiadł się do Saubera. Jak na razie w dwunastu wyścigach cztery razy punktował, a najlepszy wynik osiągnął w Kanadzie, gdzie był czwarty. Kontrakt z Renault to na pewno wielka szansa dla 31. letniego Fisichelli na wejście do czołówki F1. Jeśli Włoch jej nie wykorzysta, to zapewne więcej takich okazji nie napotka. Jego partnerem w Renault będzie Fernando Alonso, a z zespołu odchodzi (najprawdopodobniej do Toyoty) Jarno Trulli.
Mark Webber zaczął się ścigać w Formule 1 w 2002 roku. Choć zaczął karierę od startów w najsłabszym teamie, jakim bez wątpienia jest Minardi, to już w swoim pierwszym występie zajął piąte miejsce zdobywając dwa punkty. Co prawda do końca roku nie udało się powtórzyć tego wyniku, ale jego talent został zauważony przez szefostwo zespołu Jaguara, dla którego zaczął jeździć w kolejnym sezonie. Webber zdobył wtedy siedemnaście spośród osiemnastu punktów, jakie zespół zgromadził w 2003 roku. W bieżącym sezonie zdobył jak na razie siedem oczek i podobnie jak przed rokiem nie zdołał ukończyć wyścigu na pozycji wyższej niż szósta. Jego możliwości docenili tym razem włodarze stajni Williams-BMW, dla której 28. letni Australijczyk będzie jeździł w przyszłym roku. Również dla niego jest to życiowa szansa. Teraz Williamsowi pozostało zdecydowanie się na drugiego kierowcę, bo jak wiadomo zarówno Juan Pablo Montoya, jak i Ralf Schumacher odchodzą do innych teamów – odpowiednio do McLarena i Toyoty.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.