Gasly wykorzysta ustawienia Verstappena

Gasly zdobył w bieżącym sezonie zaledwie 43 punkty, co stanowi raptem 34 procenty wyniku należącego do Verstappena. Francuz w niedawnym Grand Prix Austrii zajął siódme miejsce i został zdublowany przez drugi bolid RB Racing.

Doradca ds. motorsportu w ekipie z Milton Keynes, Helmut Marko określił występy Gasly’ego jako niesatysfakcjonujące i wyjaśnił, że aby pomóc młodemu zawodnikowi umożliwi się mu korzystanie z set-up’u wypracowanego przez Maxa Verstappena.

- Gasly póki co nie spełnia naszych oczekiwań i będziemy próbowali mu pomóc - powiedział Marko. - Zmieniamy dla niego wiele rzeczy, by go wspomóc, ale teraz on musi dać coś od siebie.

- Zawsze szuka błędów w samochodzie, w nadwoziu. Wszystko sprawdziliśmy i nic takiego nie było. Naszą częścią jest wspierać go jak najmocniej. Dostanie na początek ustawienia wykorzystywane przez Maxa, ponieważ to Max jest bardziej doświadczony i ma również bardziej doświadczony zespół inżynierów.

- W obrębie tych ustawień Gasly może dopasować pewne rzeczy do swojego stylu jazdy, ale nie może odchodzić od nich zbyt radykalnie. Przedtem dużo eksperymentował, przechodząc z jednego ekstremum w drugie.

Zdaniem szefa zespołu, Christiana Hornera, Gasly potrzebuje przede wszystkim wyeliminować to co go rozprasza, czyli porównania z Verstappenem oraz zacząć ignorować dotyczącą go krytykę w mediach społecznościowych.

- To czego naprawdę potrzebuje to zostawić za sobą rozdział z poprzednimi dziewięcioma wyścigami. Były dobre chwile, były również i rozczarowujące. Musi się zresetować, nie skupiać tyle na danych i byciu perfekcyjnym. Po prostu niech jeździ samochodem i ignoruje to co robi jego partner.

- Moja rada to: wyłączyć telefon, nie śledzić mediów społecznościowych i jeździć bolidem. Jak tylko znajdzie trochę pewności i rzeczy zaczną się układać po jego myśli, to szybko zobaczycie u niego zmianę - wyjaśnił Horner.

Marko z kolei podkreśla, że jego zdaniem problemy Gasly’ego zaczęły się już na samym początku roku podczas sesji testowych, gdy Francuz dwa razy rozbił samochód. Austriak dodał również, że gdy 23-latek nie jedzie w tłoku na torze, to pokazuje dobre tempo.

- Poszło źle od samego początku, gdy dwa razy rozbił się w Barcelonie. Wtedy już stracił pewność. Gdy ma „pusty” tor, czasy okrążeń zawsze są dobre, jednak całościowe osiągi nie są póki co zadowalające - zakończył Helmut Marko.