Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Głosy z Monzy

SEBASTIAN VETTEL: - Niewiarygodne! Przez cały wyścig nie miałem problemów - samochód pracował naprawdę dobrze.

To był fantastyczny wyścig. Mieliśmy naprawdę dobrą taktykę, a po minięciu mety powrót do depo i ceremonia dekoracji były niewiarygode. To z pewnością najlepszy dzień w moim życiu. Nigdy nie zapomnę tych emocji. To jest znacznie lepsze, niż można sobie wyobrazić! Mogę tylko bardzo podziękować chłopcom z teamu. Wykonali fantastyczną robotę. Kto mógłby pomyśleć na początku sezonu, że wygramy wyścig? W takich warunkach było nas stać na trochę więcej. To fantastyczne! Brak mi słów... Jazda na czele i brak problemów z widocznością stanowiły klucz do zwycięstwa. Od razu mogłem sobie wypracować solidną przewagę nad Heikkim, a potem cisnąłem bardzo mocno, czasem poza limitem. W środkowej części wyścigu warunki były bardziej zdradliwe, bo nie było już wody na torze. Kierowcy zjeżdżali na prawo i lewo, żeby schłodzić opony. Było bardzo, bardzo ślisko. Wszyscy są przyzwyczajeni do włoskiego hymnu, ale granego dla Ferrari. W porównaniu z BMW, McLarenem czy Ferrari, nie mamy tylu ludzi w fabryce. W Faenzy pracuje około 160 osób. Myślę, że to dla nich bardzo specjalny dzień. Jestem jednym z nich, tworzymy jeden team i z ich powodu czuję się bardzo szczęśliwy.

HEIKKI KOVALAINEN: - Z pewnością zwycięstwo nie było dzisiaj możliwe. Seb i Toro Rosso byli bardzo mocni przez cały weekend. Miałem trochę problemów w pierwszej części wyścigu. Nie mogłem jechać szybciej na pierwszym komplecie deszczówek. Pod koniec było trochę lepiej, ale myślę, że osiągnęliśmy dzisiaj maksimum. To wynikało z pracy opon w niskiej temperaturze. Dla nikogo nie było łatwo. Jestem pewny, że inni też mieli problemy z oponami. Start za Safety Carem pomógł trochę rozgrzać opony na pierwszym okrążeniu, trudno jednak powiedzieć, czy zrobiło to dużą różnicę.

FERNANDO ALONSO: - Jestem bardzo szczęśliwy. Dzisiejszy wynik jest bardzo dobry, ponieważ Monza była ostatnim torem w kalendarzu, na który mogliśmy czekać. Zdobyliśmy 5 potrzebnych punktów w mistrzostwach, a to naprawdę duża nagroda i źródło motywacji na resztę sezonu. Teraz jestem bardzo ciekaw, co czeka nas w Singapurze.

NICK HEIDFELD: - Niestety, tuż po starcie straciłem miejsce na rzecz Roberta. Start za Safety Carem był właściwą decyzją. Kiedy Safety Car zjechał, widoczność była nadal tak kiepska, że hamowałem grubo za wcześnie i Robert mnie wyprzedził. Tym razem to zespół zadecydował o wyborze opon. Mój inżynier miał znacznie więcej informacji o pogodzie i to on podjął słuszną decyzję o założeniu intermediate. Dzisiaj było ważne, żeby uniknąć błędów i utrzymać samochód na torze. Cieszę się, że w końcówce utrzymałem za sobą Felipe Massę i Lewisa Hamiltona. Serdeczne gratulacje dla Sebastiana i zespołu Toro Rosso. To fantastyczne zwycięstwo!

LEWIS HAMILTON: - Czułem, że jadę naprawdę dobry wyścig i bardzo szybko przesuwałem się do przodu, kiedy tor był najbardziej mokry. Gdyby nadal padało, jestem pewien, że prawdopodobnie wygrałbym z 15 pola startowego. Kiedy jednak tor wysechł, moje opony przegrzały się i musiałem bronić miejsca przed Markiem Webberem. Dzisiaj i tak chodziło o ograniczenie strat. Zdobyłem parę punktów i utrzymałem prowadzenie w mistrzostwach.

Poprzedni artykuł Vettel najmłodszym zwycięzcą, Kubica na podium
Następny artykuł Kłopoty zdrowotne Kubicy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry