Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Samochód dobrze się spisywał, choć nie przejechaliśmy zbyt wielu okrążeń. Udało mi się przejechać kilka kółek na suchej nawierzchni, aby sprawdzić jak zachowuje się balans bolidu. To dzięki dobrej pracy mojego zespołu, który w dobrym momencie wypuścił mnie na tor. Generalnie jestem podekscytowany, że jestem tutaj i znowu siedzę w samochodzie. Kiedy byłem w garażu, czułem się jak dziecko przed otwarciem prezentów pod choinką. Mam nadzieję, że jutro będzie sucho, przejedziemy dużo okrążeń i zapewnimy coś kibicom, którzy musieli wytrzymać w tej pogodzie.NICO ROSBERG: - To nie był dla mnie dobry początek weekendu. Było mokro i zdradliwie. Szkoda, że podczas drugiego treningu straciłem panowanie nad samochodem. Dodałem za dużo gazu, obróciłem mnie i lekko uderzyłem w bandę. Przednie skrzydło uległo uszkodzeniu, więc chłopaki będą mieli trochę więcej pracy. Przepraszam ich i dziękuję za ich ciężką pracę. Teraz czekam na kwalifikacje i wyścig, aby pokazać lepsze osiągi.

KIMI RAIKKONEN: - Dzisiejsze warunki nie były idealne i nie przejechaliśmy zbyt wielu okrążeń. Szkoda, że nie udało się pojeździć we właściwych warunkach, zarówno jeśli chodzi o kibiców, jak i o nas, ale nie mamy wpływu na pogodę. Samochód jest taki, jak podczas testów. Dzisiaj sprawdziliśmy pierwszy raz deszczowe opony i chyba są w porządku. Zobaczymy, jaka pogoda będzie jutro. Liczę, że przejedziemy trochę kilometrów na suchym torze. W sobotę debiutują nowe kwalifikacje. Na początku może być trochę zamieszania, ale mam nadzieję, że uzyskamy dobry wynik.

SEBASTIAN VETTEL: - Po treningach wyszło słońce, a wcześniej chwilami padało, co wystarczyło, aby było mokro na całym torze, lub w jego niektórych częściach. To nie były idealne warunki, ale nic na to nie możemy poradzić. Każdy był w tej samej sytuacji. Uważam, jednak, że to nie był tak do końca stracony dzień, ponieważ mogliśmy wyczuć samochód. Jeśli jednak chodzi o resztę weekendu i wyścig, to nie były przydatne sesje.

DANIEL RICCIARDO: - Dzisiaj mieliśmy pełną definicję Melbourne: cztery pory roku w ciągu jednego dnia. Szkoda, ponieważ nie mieliśmy możliwości na regularną jazdę, ale nie jestem tym sfrustrowany. Po okrążeniach, które zrobiliśmy, byłem całkiem zadowolony z samochodu, a miejsce było przyzwoite. Fajnie wrócić za kierownicę bolidu i byłem szczęśliwy, że znów założyłem kask. Myślę, że jutro będzie trochę szaleństwa. Pojeździliśmy we wszystkich warunkach i jeśli tak będzie przez cały weekend, jesteśmy na to gotowi. Rano zaliczyłem wycieczkę w żwir, w zakręcie nr12 było wielu kibiców i poszedłem się z nimi przywitać.

DANIIŁ KWIAT: - Wszystko poszło dzisiaj dobrze, samochód spisywał się dobrze po wyjechaniu z boksu, więc to jest obiecujące. Oczywiście pracy nie było dużo, ale wszyscy są w tej samej sytuacji i staraliśmy się jak najbardziej wykorzystać każde okrążenie, aby dowiedzieć się jak najwięcej i zebrać danie na kwalifikacje i na niedzielę. Nie ma zbyt wiele wskazań jeśli chodzi o dzisiaj, nie da się przewidzieć co robią inni i co zamierzają zrobić. Wyciąganie jakichkolwiek wniosków byłoby niemądre. Nie wiemy jaka będzie pogoda jutro, trzeba być cierpliwym i zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień.

NICO HULKENBERG: - Dzisiaj panowały trudne warunki z wiatrem i deszczem. Był tak porywisty, że bolidem nosiło po całym torze, nawet na prostych. Tak więc warunki nie były najlepsze do treningu i nauki. Rano mieliśmy krótki przejazd na miękkich oponach, ale tor był wilgotny, więc to nie było reprezentatywne. Po południu pracowaliśmy na intermediatach, sprawdzając wyczucie samochodu w mokrych warunkach, w przypadku gdyby deszcz wrócił jutro. Jutro jest nowy dzień, zobaczymy co przyniesie pogoda.

SERGIO PEREZ: - To był trudny dzień dla każdego ze względu na zmienną pogodę. Kiedy wydawało się, że tor zaczyna już wysychać, ponownie zaczynał padać deszcz. To było frustrujące i nie mogliśmy przeprowadzić wszystkich zaplanowanych testów. Zrobiliśmy jak najwięcej w tych warunkach i wyglądaliśmy na w miarę konkurencyjnych na intermediatach, ale nie można za wiele odczytać z tych czasów, ponieważ to było zależne od tego, kiedy było się na torze. Nadal nie ma pewności co do jutrzejszej pogody, ale jeśli będzie sucho, znów zaczniemy od zera i to będzie bardzo pracowity dzień. Jeśli będzie padało, praca na intermediatach będzie przydatna.

CARLOS SAINZ: - Weekend nie zaczął się najłatwiej. Podczas pierwszego treningu mieliśmy kilka problemów, które ograniczyły naszą jazdę, ale na szczęście nie straciliśmy zbyt wiele, ponieważ tor był mokry. Pogoda była nieco irytująca przez cały dzień, ale przynajmniej druga sesja była lepsza pod względem niezawodności. Po południu mogliśmy już jeździć i odzyskaliśmy trochę czasu, który straciliśmy rano. Samochód spisywał się dobrze w mokrych warunkach, co dało mi więcej pewności w przypadku, jeśli będzie padało jutro lub w niedzielę.

MAX VERSTAPPEN: - Dzisiaj było zdradliwie: nie przejechaliśmy wielu okrążeń, a warunki pogodowe stale się zmieniały... kiedy wyjechaliśmy na slickach, zaczęło padać, a kiedy na intermediatach, zaczęło przesychać. Fajnie było wrócić do samochodu i mam nadzieję, że jutro spędzimy więcej czasu na torze.

VALTTERI BOTTAS: - To nie był taki dzień, na jaki liczyliśmy ze względu na pogodę, ale wszyscy byli w tej samej sytuacji. Jutro nowy dzień i jestem pewien, że dowiemy się więcej niż dzisiaj. Ciężko było się czegoś nauczyć i nie mogę doczekać się jutrzejszego powrotu na tor.

FELIPE MASSA: Zbyt wiele nie mogę powiedzieć. Nie było zbyt dużego ruchu na torze, ponieważ czekaliśmy aż przeschnie, aby skorzystać ze slicków. Pod tym kątem poranek był zdecydowanie  lepszy niż popołudnie, ponieważ podczas drugiej sesji tylko czekaliśmy, tor nie przesychał i zostaliśmy w garażu.

KEVIN MAGNUSSEN: - To nie były najlepsze warunki, ale cieszę się, że wróciliśmy do Australii. Dzisiaj to były głównie okrążenia wyjazdowe i zjazdowe, czasami przycisnąłem. Jednak nie zebraliśmy zbyt wielu informacji. Jeździłem już tutaj wcześniej, więc powinniśmy sobie dać radę w kwalifikacjach.

JOLYON PALMER: - Pierwszy raz jeździłem na Albert Park. To fajny tor i czuć uliczne elementy. Jest trochę nierówny, to dodatkowe wyzwanie. Samochód spisywał się dość dobrze na mokrej nawierzchni. Miałem dobry balans podczas obydwóch sesji. Jutro czeka nas dużo pracy. Nie mogę doczekać się kwalifikacji.

ROMAIN GROSJEAN: - Podczas pierwszej sesji panowała niepewna pogoda. Udało się wyjechać na tor, co stanowiło wielki moment dla Gene Haasa i Guenthera Steinera, którzy pracowali nad tym projektem. Oficjalnie zostaliśmy zespołem F1, Przejechaliśmy kilka okrążeń na intermediatach, ale nie udało się na slickach. Możliwe, że trzeci trening odbędzie się na suchej nawierzchni, więc wtedy postaramy się wszystko nadrobić. Jestem dumny z zespołu.

ESTEBAN GUTIERREZ: - Cieszę się, że jesteśmy w Melbourne pisząc historię dla zespołu. Chłopaki wykonali fantastyczną pracę przygotowując wszystko na czas. Warunki były zmienne, ale zebraliśmy sporo danych, które pomogą w przygotowaniach na sobotę. Czeka nas dużo pracy, ale już nie mogę doczekać się powrotu na tor.

fot. XPB Images
 

Poprzedni artykuł Nico rozbił nos
Następny artykuł Mercedes ujawnił potencjał

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry