GP Hiszpanii: Michael bezkonkurencyjny.
Michael Schumacher nie pozostawił rywalom cienia wątpliwości co do tego, kto był najlepszym zawodnikiem GP Hiszpanii.
Kierowca Ferrari, startujący z pole position, od początku do końca kontrolował przebieg rywalizacji, docierając do mety z ogromną przewagą nad Juanem Pablo Montoią (Williams) i Davidem Coulthardem (McLaren). Dalsze punktowane miejsca zajęli odpowiednio: Nick Heidfeld (Sauber), Felipe Massa (Sauber) i Heinz-Harald Frentzen (Arrows).
Jeszcze przed wyścigiem ze startu wycofane zostały samochody Minardi. W bolidach Marka Webbera i Alexa Yoonga wykryta została fabryczna usterka przedniego spojlera. Wczoraj borykał się z tym problemem Australijczyk, a kiedy dziś podczas treningu identyczna awaria powtórzyła się w aucie Malezyjczyka, szef ekipy Paul Stoddart podjął bolesną decyzję o rezygnacji ze startu.
„Nie miałem wyjścia. Z technicznego punktu widzenia mogliśmy startować, ale nie mogliśmy ryzykować zdrowia kierowców. Część która zawodziła zostanie przez nas bardzo wnikliwie przebadana. To nie jest jakiś nowy element. Projekt dokładnie ten sam co w poprzednich wyścigach, ale nowa partia produkcyjna. W tej chwili naprawdę trudno powiedzieć co się stało.” – powiedział Stoddart.
Równie pechowo rozpoczęły się zawody dla drugiego po wczorajszych kwalifikacjach Rubensa Barrichello. Numer dwa w zespole Ferrari nie ruszył do okrążenia zapoznawczego i został ściągnięty do serwisu. Niestety awaria hydrauliki okazała się poważna i Brazylijczyk zakończył udział w GP Hiszpanii jeszcze przed startem. Problemy zresztą nie ominęły i jego kolegi – Michaela Schumachera, który podczas porannych treningów miał także poważne problemy z hydrauliką i do wyścigu wystartował samochodem zapasowym. Ten wytrzymał trudy i mistrz świata mógł cieszyć się ze swojego 57 już zwycięstwa w karierze.
Krótko po niezbyt emocjonującym starcie kolejni zawodnicy zaczęli odpadać z zawodów. Na trzecim okrążeniu z toru wypadł Pedro de la Rosa. Jego Jaguara obróciło i wszystko zakończyło się postojem na podoczu. Samochód wydawał się nawet sprawny do dalszej jazdy – niestety koła zakopały się w grząskim żwirze i o powrocie na trasę nie było nawet mowy.
Zaledwie jedną rundę więcej pokonał młody kierowca McLarena – Kimi Raikkonen. Tylne skrzydło samochodu Fina oderwało się na tyle nieszczęśliwie, że nie było możliwości założenia zapasowego. Rozczarowujący koniec wyścigu dla dobrze spisującego się Raikkonena, który do awarii znajdował się na wysokim czwartym miejscu.
Okrążenie szóste okazało się natomiast ostatnim dla Giancarlo Fisichelli. Kierowca Jordana zjechał z toru, kierując się wprost do garażu. Zaledwie sześć rund więcej zaliczył drugi z zawodników tej ekipy. Takuma Sato nie opanował samochodu i obracając się wypadł z toru i wyścigu.
Sytuacja uspokoiła się na jakiś czas. Kolejnymi pechowcami okazali się zawodnicy Williamsa. Najpierw jadący na trzeciej pozycji Montoya stracił nieco czasu z powodu problemów z kołem. Na trzydziestym okrążeniu poważniejsze zmartwienia miał jego kolega Ralf Schumacher, który stracił drugą lokatę i mnóstwo czasu w serwisie, gdzie przez niemal pół minuty mechanicy starali się doprowadzić jego auto do porządku. W efekcie tych problemów Niemiec spadł na trzynaste miejsce.
Na okrążeniu numer 35 David Coulthard wyprzedził znakomicie spisującego się wcześniej Jensona Buttona i awansował na trzecie miejsce. Tym samym kolejność czołówki nie miała się już zmienić do końca wyścigu, prowadził Michael Schumacher przed Montoyą i Coulthardem.
Od tego momentu zaczęły się problemy techniczne z samochodem Buttona, który starał się kontynuować walkę. Mimo jego heroicznej postawy przeniesienie napędu całkowicie zawiodło, zmuszając młodego Brytyjczyka do zjechania na pobocze na pięć okrążenia przed końcem wyścigu! Rozczarowanie Buttona musiało być tym większe, że chwilę wcześniej jazdę zakończył drugi z zawodników Renault, Jarno Trulli. Włoch zjechał do pit stopu, aby zameldować się bezpośrednio w garażu. Biorąc pod uwagę znakomitą postawę obu zawodników, którzy do momentu wystąpienia problemów technicznych zajmowali miejsca punktowane, GP Hiszpanii z pewnością nie będzie mile wspominane we francuskim zespole.
W międzyczasie problem nieco innej natury miał Juan Pablo Montoya, który ruszając w pit stopie potrącił dwóch mechaników. Całe zdarzenie spowodował błąd szefa ekipy technicznej Karla Gadena, który podniósł lizak dając sygnał do wyjazdu, podczas gdy nie zakończono jeszcze tankowania. Kolumbijczyk ruszył, ale szybko zorientował się co się dzieje. W zadarzeniu poturbowany został Gaden oraz mechanik nalewający paliwo. Obaj na szczęście nie odnieśli poważniejszych obrażeń, ale Montoya stracił na tym incydencie sporo czasu.
I kiedy wydawało się, że już nic się wydarzyć nie może, bo Michael Schumacher minął linię mety i świętował kolejne zwycięstwo, jego młodszy brat... odpadł z wyścigu. Ralf zakończył rywalizację kilkaset metrów przed końcem dystansu. Z silnika jego Williamsa wydobywał się dym.
Problemy konkurencji, ale też dobra postawa kierowców, sprawiły że wyścig ten będzie długo i ciepło wspominany w zespole Saubera. Heidfeld i Massa ukończyli go na punktowanych miejscach zapewniając w sumie ekipie pięć cennych oczek w klasyfikacji producentów. Jeden, ale nie mniej cenny punkt powędrował do Arrowsa, za sprawą Frentzena. Obie ekipy mają więc spore powody do zadowolenia.
Wyniki GP Hiszpanii (65 okrążeń):
1. M.Schumacher Ferrari 1:30:29.281
2. Montoya Williams 1:31:04.921
3. Coulthard McLaren 1:31:11.904
4. Heidfeld Sauber 1:31:35.978
5. Massa Sauber 1:31:48.254
6. Frentzen Arrows 1:31:49.510
7. Villeneuve BAR +1 okr.
8. McNish Toyota +1 okr.
9. Salo Toyota +1 okr.
10. Trulli Renault +2 okr.
11. R.Schumacher Williams +2 okr.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.