Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

GP Węgier: Schumacher i Ferrari już z tytułami!

Techniczny i trudny tor Hungaroring powinien być kojarzony przede wszystkim ze spektakularnym występem Damona Hilla w roku 1997.

Gdyby nie defekt skrzyni biegów pod koniec wyścigu, odniósłby zwycięstwo na jednym z najwolniejszych bolidów w stawce – Arrowsie.

Teraz do historii tego obiektu należy dopisać czwarty tytuł mistrzowski wywalczony przez Michaela Schumachera oraz trzeci tytuł z rzędu dla Ferrari.

Hungaroring jest rzeczywiście doskonałym demaskatorem technicznych mankamentów kierowców. Tu liczy się technika, a zwłaszcza czas na treningu kwalifikacyjnym, ze względu na małą ilość miejsc do wyprzedzania.

Na sobotnim treningu Schumacher w swoim nowym Fiacie (czy jak kto woli Ferrari) był bezkonkurencyjny. On po prostu wyjechał, wykręcił czas o około 8 dziesiątych sekundy lepszy od swego najgroźniejszego rywala Davida Coultharda i wrócił do boksu zachowując jeszcze zapas dwóch kompletów opon.

W niedzielnym wyścigu o Grand Prix Węgier okazał się także bezkonkurencyjny na starcie. Chociaż wydawało się, że waleczny Szkot miał najlepszą reakcję, to w chwilę później jakby przysnął i oba czerwone bolidy znalazły się tuż przed nim. Najszybciej, bo na pierwszym łuku, z wyścigiem pożegnał się wicemistrz świata z roku 1999, Eddie Irvine. Tymczasem z przodu rozpoczęła się ucieczka Niemca. Jego kolega z teamu, Rubens Barrichello wydawał się blokować jadącego tuż za nim Coultharda.

Szybkość Schumachera można było tłumaczyć tym, iż jedzie na trzy pit stopy.

Jednak szybko okazało się, że jest tego dnia po prostu najszybszy. Zarówno Ferrari, jak i McLaren obrały strategie dwóch zjazdów. Na 40 kółek przed końcem zaświtała iskierka nadziei wśród kibiców brytyjskiej stajni, bo oto Jason Button wykręcił efektownego bączka na prostej startowej i wizja pojawienia się na torze safety cara stała się realna. Skończyło się na krótkiej neutralizacji żółtą flagą. Sędziowie mimo wszystko wydają się w tym sezonie sprzyjać Schumacherowi (było to widać zwłaszcza podczas Grand Prix Niemiec, kiedy z powodu awarii jego Ferrari doszło do groźnego wypadku z udziałem Luciano Burtiego. Wyścig jednak wznowiono z zachowaniem pozycji startowych).

Dzielny Szkot nie odpuszczał i na 53 okrążeniu wyjechał z pit-stopu przed Barichello. Wydawało się, że teraz zacznie gonić także jego kolegę z czerwonej stajni.

Williamsy radziły sobie znacznie gorzej, zwłaszcza pechowy Kolumbijczyk H.P. Montoya, który tym razem miał poważne problemy z balansem. Pomimo wszystko na prostej były szybsze od konkurencji o 7 kilometrów. Przekonał się o tym eks mistrz Mika Hakkinen walczący o czwarte miejsce z Ralfem Schumacherem. Na zakrętach Mika dochodził go niemiłosiernie, lecz wzdłuż Pit line tracił szybko dystans. Hakkinen atakował młodego pretendenta do tytułu w przyszłym sezonie, kręcąc nawet najszybszy czas wyścigu. Ostatercznie Fin dojechał na 5 miejscu zaliczając krótki trzeci postój na dotankowanie paliwa. Chyba czas, aby Mika zajął się wreszcie swoją śliczną żonką, tym bardziej, że szef Mc Larena Norbert Haug poważnie myśli o zaangażowaniu jego rodaka Kimi Raikkonena. Ten 21 letni kierowca z przebojem wszedł do Formuły 1 z niewielkim doświadczeniem wyścigowym. Mający w swym dorobku 9 punktów Fin zajął w wyścigu 7 miejsce o dwa oczka wyżej od mojego drugiego ulubionego kierowcy eks mistrza świata Jacquesa Villeneuvea. Kanadyjczyk ma jednak za słaby bolid, o czym świadczy strata dwóch kółek do zwycięzcy Michaela Schumachera. Czy przedłużenie kontraktu z BARem nie było przypadkiem błędem?

Nie powiódł się debiut H.H. Frentzena w barwach Prosta. Niemiec zakończył wyścig na 68 okrążeniu. Do mety dojechał za to jego zmiennik w Jordanie Jean Alesi (jego kolega z teamu Jarno Trulli wycofał się na 54 kółku). Był 10 ze stratą dwóch okrążeń. Doświadczony Francuz walczy już chyba tylko z rekordem startów Ricardo Patrese.

W zasadzie niewiele ciekawego się działo poza dwoma pojedynkami Barrichello z Coulthardem (Rubinho odzyskał drugie miejsce w podobnych okolicznościach jak je stracił -wyjeżdżając z boksu przed bolidem Szkota) i młodszego Schumachera z Hakkinenem. W obu srebrne strzały poniosły porażkę.

Po raz 51 w karierze jako pierwszy minął linię mety Michael Schumacher zdobywając na cztery wyścigi przed końcem swój czwarty tytuł, potwierdzając tym samym, że jest w tej chwili najlepszym kierowcą.

Jako drugi ukończył wyścig jego kompan z teamu. Było to kolejne od Grand Prix Monaco podwójne zwycięstwo Ferrari i jednocześnie zwycięstwo w klasyfikacji konstruktorów.

Dla Niemca jest to zwycięstwo historyczne jeszcze z innego względu. Otóż zrównał się on ku mojej uciesze z rekordzistą wszechczasów Alainem Prostem w ilości zwycięstw. Obaj maja ich teraz 51. Liczę, że ten rekord zostanie pobity, bo przyznam się nie przepadam za wyrachowanym i bezczelnym żabojadem. To co zrobił Sennie w 1990 roku w Suzuce zasługuje na potępienie.

Wracając do sezonu 2001 to czeka nas już niewiele emocji, może poza walką o wicemistrzostwo. Jest taka prawidłowość, że pod koniec sezonu do głosu dochodzą przyszli dominanci. Wygląda na to, że pomimo swych problemów Williams powinien stać się zespołem nr 2, a w przyszłym sezonie - kto wie? W końcu cóż to za frajda kiedy bez przerwy wygrywają Fiaty!

Z Węgier specjalnie dla Autoklubu:

Piotr ”Skuter” Skotnicki

(Autor jest znanym kompozytorem i producentem nagrań, od wielu lat zakochanym w wyścigach samochodowych.)

Wyniki GP Węgier:

1.Schumacher M Ferrari 1:41:49.675

2.Barrichello Ferrari +3.363

3.Coulthard McLaren +3.940

4.Schumacher R Williams +49.687

5.Hakkinen McLaren +1:10.293

6.Heidfeld Sauber +1 okr

7.Raikkonen Sauber +1 okr

8.Montoya Williams +1 okr

9.Villeneuve BAR +1 okr

10.Alesi Jordan +2 okr

11.de la Rosa Jaguar +2 okr

12.Verstappen Arrows +3 okr

Poprzedni artykuł Przed Wyścigiem o Grand Prix Węgier
Następny artykuł BAR przed Grand Prix Belgii

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry