Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Hamiltonowi zabrakło kilku okrążeń

Lewis Hamilton wierzył, że pogoń za Maxem Verstappenem w końcówce Grand Prix Stanów Zjednoczonych będzie skuteczna.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14

Hamilton zakwalifikował się z trzecim czasem i po starcie wyścigu utrzymał się w czołówce. Mercedes chciał przechytrzyć rywali strategią, podejmując próbę jazdy na jeden pit stop.

Hamilton przedłużył swój stint po czym został wyposażony w twarde opony. W pewnym momencie mógł nawet myśleć o wygranej, ale szybko okazało się, że kolejna wizyta u mechaników będzie niezbędna. Na pośredniej mieszance siedmiokrotny mistrz świata błyskawicznie odrabiał poniesione wcześniej straty i na kilka okrążeń przed metą znalazł się tuż za Verstappenem. Przewaga Holendra topniała w oczach, ale ostatecznie jako pierwszy przeciął on linię mety, zachowując nieco ponad 2 sekundy zapasu.

Czytaj również:

Przepytywany przez Jensona Buttona, Hamilton w pierwszej kolejności pogratulował rywalom:

- Musimy pogratulować tym gościom. Ich zespół przez cały rok wykonuje świetną pracę, niesamowicie dominują, a Max jest bezbłędny.

Hamilton miał nadzieję, że w końcówce uda mu się złapać Verstappena: - Sądziłem, że ich dogonimy. Zabrakło nam jednak kilku okrążeń.

Mercedes przywiózł do Austin zmodyfikowaną podłogę. Hamilton od początku weekendu podkreślał, że poprawka działa, a po wyścigu pochwalił swój zespół. Cieszył się również ze względu na swój występ, który nadszedł dwa tygodnie po kolizji z zespołowym partnerem, George'em Russellem, która wydarzyła się w pierwszym zakręcie Grand Prix Kataru.

- Zespół spisał się w ten weekend niesamowicie. Włożono bardzo dużo pracy, aby przygotować tę poprawkę. Po ostatnim wyścigu było ciężko, przede wszystkim ze względu na to wszystko, co dzieje się na świecie. No i oczywiście mój wielki błąd. Czułem, że bardzo zawiodłem. Musiałem po tym przejść dość głęboki proces.

- To było jedno z takich doświadczeń. Nieważne jak upadasz, ważne jak wracasz. Powalczyłem, czułem się dobrze i jestem zadowolony.

Poprzedni artykuł Pięćdziesiątka pomimo problemów
Następny artykuł Pokrzyżowane nadzieje Norrisa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry