Honda mogła mieć Vettela
Niewiele brakowało, by piętnaście lat temu Sebastian Vettel zamiast z obozem Red Bulla związał się z ekipą Hondy.

Historię ujawnił Otmar Szafnauer, obecnie szef ekipy Alpine, a w przeszłości dyrektor ds. strategii i planowania biznesowego w Honda F1.
Szafnauer od lat zna się z Vettelem i obaj żyją w dobrej komitywie. Relacje te nie pozostały bez wpływu na angaż czterokrotnego mistrza świata w Astonie Martinie na początku sezonu 2021.
Po zapowiedzi Vettela zwiastującej pożegnanie z Formułą 1, które nastąpi na koniec bieżącego sezonu, Szafnauera spytano o jego najciekawszą historię związaną z osobą najmłodszego mistrza świata w historii. Amerykanin rumuńskiego pochodzenia opowiedział, jak Honda przepuściła okazję, by podpisać kontrakt z utalentowanym Niemcem.
- Seb przyszedł do mnie i powiedział: „Mam dwutygodniowe okienko”. Był wtedy młody. Miał chyba dziewiętnaście czy ileś tam lat.
- Powiedział: „Przez dwa tygodnie jestem zarówno poza BMW, jak i Red Bullem. Jesteście więc zainteresowani podpisaniem ze mną umowy?”. Nikt wtedy nie znał jego jakości. Jednak ja pomyślałem: Ten dzieciak jest dobry! Mamy dwa tygodnie!
- Poszedłem więc do Gila [de Ferrana, dyrektora sportowego Hondy] i powiedziałem: „Mamy dwa tygodnie na podpisanie umowy z Sebem Vettelem.” Odparł: „Nie martw się, mam na niego oko”. „Jak to mam oko? Zostały dwa tygodnie!” - zdziwiłem się.
- No i nie podpisaliśmy z nim umowy.
Vettel jeszcze w 2005 roku zaliczył test samochodem F1 podstawionym przez BMW Sauber. W połowie 2006 roku został kierowcą rezerwowym zespołu po tym, jak do wyścigowego fotela awansowano Roberta Kubicę. Niespełna rok później zadebiutował w wyścigu F1, zastępując Polaka w Grand Prix Stanów Zjednoczonych. W lipcu 2007 BMW zwolniło go z kontraktu, a w sierpniu dołączył on do obozu Red Bulla, z którym w latach 2010-2013 cztery razy zostawał mistrzem świata.
Polecane video:
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.