Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Horner tłumaczy strategię Red Bulla

Podczas Grand Prix Hiszpanii Red Bull Racing rozdzielił strategie dla swoich kierowców - Daniela Ricciardo i Maxa Verstappena.Ricciardo prowadził w wyścigu przez pierwsze 28 okrążeń.

Stracił jednak pierwsze miejsce, kiedy zespół zdecydował się zmienić strategię z dwóch na trzy postoje. Horner broni decyzji swojej ekipy. Uważa, że to była najlepsza opcja na pokonanie Ferrari.Max Verstappen i Kimi Raikkonen, którzy zajęli w niedzielnym wyścigu dwa pierwsze miejsca pojechali ze strategią dwóch pit stopów.- Czuliśmy, że kiedy Sebastian minął Carlosa Sainza i jechał w czystym powietrzu, jego tempo było mocne, mocniejsze od naszego i że będzie chciał nas minąć strategią trzech postojów - wyjaśnił Horner.- Musieliśmy w tym momencie podjąć taktyczną decyzję i spróbować pokonać Vettela jednym z naszych samochodów, dlatego wybraliśmy najlepszy bolid, który uważaliśmy, że ma szanse na zwycięstwo w wyścigu. To był lider i zdecydowaliśmy się na trzy postoje - kontynuował.- Wygląda na to, że w tym momencie Ferrari podjęło taką samą decyzję. Zdecydowali się na wczesny zjazd do alei serwisowej, próbując zapewnić Sebastianowi pozycję na torze, a my zjeżdżaliśmy pięć czy sześć okrążeń później z Danielem, który miał lepsze opony.Horner wierzy, że gdyby Ricciardo uporał się z Vettelem, w końcowej części wyścigu mógł dogonić Verstappena i Raikkonena.- Sebastian nie jechał tak szybko, jak myśleliśmy. Wydawało się, że miał problemy podczas ostatniego stintu, więc uważam, że gdyby Daniel minął go wcześniej, mógł mieć przewagę tempa nad dwoma prowadzącymi samochodami.- Łatwo mówić o tym z perspektywy czasu, ale w tym momencie wyścigu ciężko było ocenić, która opcja będzie szybsza, a czuliśmy, że Vettel jest najgroźniejszym rywalem i postawiliśmy na Daniela - podsumował.fot. XPB Images 

Poprzedni artykuł Bez kar dla kierowców Mercedesa
Następny artykuł Verstappen wciąż na czele

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry