Jedno podium to za mało
Lando Norris uważa, że pojedyncze podium w zakończonym niedawno sezonie to dla niego za mało i to pomimo, że był jedynym kierowcą spoza wielkiej trójki zespołów, któremu udało się zamieszać w czołówce.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Norris miał okazję polewać się szampanem po kwietniowym Grand Prix Emilii-Romanii. Brytyjczyk skorzystał wtedy z błędu Charlesa Leclerca i stanął na podium wraz z kierowcami Red Bulla.
Reprezentant McLarena przyznawał, że czołowa trójka była nie lada osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że ekipa z Woking rozpoczęła sezon w nie najlepszej formie. Później okazało się, że tylko Norris był w stanie zakłócić dominację RBR, Ferrari i Mercedesa.
Pytany przez Motorsport.com czy fakt, że jako jedyny kierowca spoza wielkiej trójki wizytował podium ma jakieś znaczenie, Norris odparł:
- Trochę ma. Podium zawsze coś znaczy. Zarówno dla mnie, jak i dla zespołu. Ale jedno to za mało. Jedno mówi, że mieliśmy szczęście, a chcemy czuć, iż za każdym razem na nie zasługujemy. My nie byliśmy wystarczająco szybcy. Podium to było coś więcej, niż zasługiwaliśmy.
- Dla mnie jedno to za mało. Jako zespół nie wykonaliśmy wystarczająco dobrej pracy.
McLaren przegrał walkę o czwarte miejsce z Alpine. Norris narzekał, że jego styl jazdy nie jest dopasowany do wymagań MCL36, a podobne problemy pojawiały się już w minionych latach. Ocenił sezon jako pełen wzlotów i upadków.
- Było trudno. Mieliśmy wzloty i upadki. Bywały weekendy jak ten w Abu Zabi, kiedy byliśmy szybcy. Z kolei Brazylia była jedną z najgorszych rund całego sezonu. Dwa ostatnie weekendy to prawdopodobnie największy upadek i jeden z lepszych wzlotów.
- Mamy więc przed sobą nadal dużo nauki. W przyszłym roku musimy wykonać krok naprzód. Musimy. I mam wrażenie, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Zobaczymy.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze