Kierowcy Ferrari mają łatwiej
Frederic Vasseur przyznał, że tegoroczny samochód Ferrari dużo lepiej obchodzi się z oponami, więc kierowcy nie walczą już o „przetrwanie” w trakcie długiego stintu.
W minionym sezonie Ferrari nierzadko dorównywało Red Bullowi w kwalifikacjach. Na długim dystansie rywale jednak wyraźnie odjeżdżali, ponieważ SF-23 brutalnie obchodził się z oponami. Do strat Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza dodatkowo przyczyniało się mało przewidywalne i niespójne zachowanie samochodu.
Szykując SF-24 skupiono się więc w Maranello na poprawie powyższych aspektów i zadanie to udało się wypełnić. W Bahrajnie na podium zmieścił się Sainz, w Arabii Saudyjskiej Leclerc, a w Australii Scuderia świętowała dublet.
Vasseur, szef zespołu, stwierdził, że właśnie poprawa zarządzania oponami przyniosła względem zeszłego roku największy zysk.
- Zrobiliśmy ogromny krok naprzód - stwierdził Vasseur. - Jeśli chodzi o pojedyncze okrążenie, prawdą jest, że rok temu nie było tak źle. Ten największy postęp zanotowaliśmy w zachowaniu osiągów przy zmianie mieszanki. Gdy przechodzimy z jednego stintu do drugiego, samochód nadal łatwo się prowadzi.
- Jest też łatwiejszy w zrozumieniu dla kierowców oraz bardziej przyjazny w rozwoju. I to prawdopodobnie największy postęp w porównaniu do zeszłego roku. Już na początku weekendu dobrze odczytujemy, jak zachowuje się samochód.
Francuz podkreślił też, że kierowcy mogą teraz lepiej zadbać o opony, a samochód nie traci osiągów wraz z długością stintu.
- Prawdą jest, że w minionym sezonie samochód był niełatwy w prowadzeniu podczas wyścigu. Trzeba wtedy zwiększyć tempo i pojawiają się błędy, niszczysz opony. I nakręca się negatywna spirala.
- Mam wrażenie, że w tym roku kierowcy mają łatwiej, odczytują gdzie jest granica i nie zbliżają się do niej. Zarządzanie ogumieniem też stało się prostsze. Mają wszystko dużo bardziej pod kontrolą niż rok temu. Wtedy byli trochę w trybie przetrwania i dość szybko zabijali opony.
Polecane video:
Oglądaj: Podsumowanie Grand Prix Australii 2024
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.