Kolejne kolizje są możliwe
Toto Wolff przestrzegł, że może dojść do kolejnych incydentów z udziałem Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona, jeśli obaj kierowcy nie będą walczyć z wzajemnym poszanowaniem.
Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images
Zacięta rywalizacja pomiędzy dwoma głównymi pretendentami do tytułu trwa od początku sezonu. Jak do tej pory, starcia - choć zacięte - nie doprowadziły do żadnego poważniejszego incydentu. Sytuacja zmieniła się w trakcie Grand Prix Wielkiej Brytanii, a kraksa Maxa Verstappena - do której przyczynił się Lewis Hamilton - wciąż napędza dyskusje w padoku.
Obie strony przerzucają się odpowiedzialnością. Red Bull Racing ma pretensje zarówno do rywali, jak i sędziów, uważając zasądzoną Hamiltonowi karę za zbyt niską i wciąż rozważając odwołanie.
Wielu obserwatorów nie ma wątpliwości, że po zdarzeniu z Silverstone rywalizacja będzie jeszcze bardziej zacięta. Toto Wolff przestrzega, że bezpardonowa walka może zakończyć się kolejną kolizją.
- Myślę, że intensywność wzrośnie - powiedział Wolff w rozmowie z Motorsport.com - Z całą pewnością nie był to ostatni raz, kiedy walczą o pozycję i miejmy nadzieję, iż uda im się to robić w sportowy sposób. Jeśli nie, zobaczymy więcej kolizji.
Wolff zaznacza, że Hamilton kilka razy ustępował Verstappenowi, unikając kłopotów, ale na Silverstone - zwłaszcza po twardym pojedynku podczas sobotniego sprintu - żaden z faworytów nie chciał odpuścić.
- Myślę, że poza umiejętnościami, częścią sukcesu [Hamiltona] jest dojrzałość. Długoterminowa strategia jest ważna w walce o mistrzostwo, ponieważ trzeba zdobywać punkty. Doszło do kilku sytuacji, w których jedna strona zrzekła się pozycji. Tym razem nikt nie odpuścił i skończyło się poważną kraksą.
Szef Mercedesa zaznacza, że zaciętość Hamiltona nie miała nic wspólnego z chęcią udowodnienia czegokolwiek.
- Sądzę, że jest ponad tym. Wygrał 99 wyścigów i jest siedmiokrotnym mistrzem świata. Lewis nie musi nikomu nic udowadniać.
W niedawnej przeszłości Wolff miał do czynienia z walką wewnątrz swojego zespołu, gdy Nico Rosberg bił się o tytuł z Hamiltonem.
- Zewnętrzne pojedynki są łatwiejsze. To dalekie od kontrowersji, które mieliśmy wewnątrz zespołu. Wewnętrzna walka jest trudniejsza. By wygrać mistrzostwa konstruktorów, musisz mieć dwóch kierowców i każdy z nich potrzebuje swobody.
Z drugiej strony Wolff czuje niepewność, co do rozwoju sytuacji podczas tegorocznej kampanii.
- Jeśli rywalizacja w zespole przebiega mało elegancko, są narzędzia, by łagodzić sytuację. Gdy rywalizujesz z innym zespołem, wydarzą się rzeczy, które muszą się wydarzyć. I na tym etapie nie mam wyrobionego zdania na temat tego, co będzie dalej - wyjaśnił Toto Wolff.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze