Król dekorował Fernando
- Wyciągnęliśmy dzisiaj wszystko z samochodu - powiedział Fernando Alonso, pierwszy hiszpański zwycięzca Gran Premio de Espana.
- Opony były dobre, a wcześniej się o nie obawialiśmy. Cisnąłem w pierwszej części wyścigu, potem broniłem pozycji, choć prawdę mówiąc, nie miałem czego bronić, bo Ferrari nie było mocne. W trzeciej części już tylko kontrolowałem obroty, Michael też zwolnił i ostatnie 5-6 okrążeń przejechałem w turystycznym tempie.
- Pierwsza część nie zadecydowała o wynikach. Giancarlo też nie mogłem dogonić - tłumaczył Michael Schumacher, drugi na mecie, 18,5 sekundy za mistrzem świata. - Po prostu nie byliśmy dzisiaj wystarczająco szybcy, pakiet nie funkcjonował optymalnie. Musimy to przeanalizować.
Alonso oddalił się po starcie, Fisichella jechał wolniej i do pit stopu lidera (17) tracił 10 sekund. Zatrzymał się w depo okrążenie później niż kolega. Michael Schumacher pokonał jeszcze pięć kółek - i wyprzedził Fisico po tankowaniu. Ferrari podążało 10 sekund za Renault z jedynką. Były powody, by wysłać Safety Cara, kiedy Juan Pablo Montoya zawiesił McLarena na krawężniku (- Nie wiem, co się stało. Nagle straciłem kontrolę nad samochodem), lecz ograniczono się do żółtych flag na szykanie.
Alonso powiększył przewagę do 13 sekund i ponownie tankował po 40 okrążeniach. Michaela Schumachera obsłużono po 46 kółku. Dystans do lidera wynosił 12 sekund. Trochę emocji zapewnił komputer - Schumi zniknął z wyników 9 okrążeń przed metą. Alonso zdublował wszystkich poza czołową szóstką. Odniósł 11 zwycięstwo, 29 dla Renault.
Król Juan Carlos wręczył trofeum swojemu sławnemu poddanemu. 130 tysięcy widzów szalało na trybunach, a Fernando chyba uratował pierwsze strony gazet dla F1 w dniu, w którym Dani Pedrosa wygrał pierwszy wyścig w MotoGP.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.