Kubica poznaje Melbourne
F1 po raz jedenasty zawitała do Melbourne, dotąd otwierającego sezon, obecnie przesuniętego o miesiąc z powodu Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej.
W Australii jest już jesień, będzie chłodniej, czyli korzystniej dla silników, podobno mniej korzystnie dla opon Bridgestone - Ross Brawn obawia się, że Ferrari może mieć te same kłopoty co Toyota w poprzednich dwóch wyścigach. W ramach oszczędzania ogumienia na resztę weekendu, Schumacher i Massa otrzymają na piątek tylko jeden komplet.
Robert Kubica nie będzie miał takich problemów. - Melbourne to trzeci kolejny tor, na którym nigdy dotąd nie jeździłem - mówi kierowca BMW Sauber - jednak moje wyniki w Bahrajnie i Malezji dały mi pewność, że potrafię sprostać wymaganiom stawianym przez praktycznie każdy tor. W piątek w Sepang przejechałem bez najmniejszego problemu niemal pełen dystans wyścigu w bardzo trudnych warunkach klimatycznych. Dotychczas zespół był bardzo zadowolony z mojej pracy. Moim priorytetem w Australii pozostaje zebranie jak największej ilości danych, by pomóc Nickowi i Jacquesowi w przygotowaniach do wyścigu. Nigdy nie byłem w Australii, ale słyszałem wiele dobrego o Melbourne. Dlatego ze szczególnym zainteresowaniem wyczekuję trzeciego wyścigu w sezonie.
Według plotek na padoku, McLaren zamierza wykupić kontrakt Nico Rosberga, dołączyć syna Keke do Fernando Alonso w 2007, a Williamsowi przekazać Lewisa Hamiltona. Red Bull jest zainteresowany Juanem Pablo Montoyą. Mark Webber wypowiada się w miejscowych mediach, że chętnie przeszedłby do topowego teamu. Padają nazwy Renault (Flavio Briatore jest menedżerem Australijczyka) i BMW Sauber. Valentino Rossi ma się zdecydować do maja, czy zmienia dwa koła na cztery. - F1 jeździ się łatwiej niż motocyklem - stwierdził Vale.
1 października w Australii wchodzi w życie całkowity zakaz tytoniowych reklam. Bernie Ecclestone wyraził troskę o przyszłość Australian Grand Prix i kto wie, czy w niedzielę nie nastąpi pożegnanie z Parkiem Alberta. Teamy stracą około 10-15 mln dolarów z powodu zakazu, organizatorzy wyścigu musieliby zapłacić rekompensatę, a wiadomo już, że nie mogą liczyć na dotację z kasy stanu Victoria. Sama impreza przynosi deficyt przekraczający 5 mln dolarów.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.