Lotterer nie ma wiele do stracenia

Niemiec zadebiutuje w ten weekend w F1 za kierownicą Caterhama.- Muszę nauczyć się wszystkiego bardzo szybko, więc nie oczekujcie ode mnie zbyt wiele - powiedział Lotterer. - W Formule 1 wiele zależy od samochodu i jestem świadomy, że nie dysponujemy zwycięskim bolidem. Mamy jednak poprawki i mam nadzieję, że jak najszybciej zdołam wykorzystać moje doświadczenie i szybkość.- Caterham poprosił mnie, abym tutaj wystartował. Tu nie chodzi o zabawę, ani prywatne interesy. Chcę dać z siebie wszystko i pomóc zespołowi - kontynuował. - Postaramy się przejść przez weekend bez problemów, a jeśli pojawi się szansa, żeby zrobić coś dobrego to ją wykorzystam.Lotterer pierwsze okrążenia za kierownicą Caterhama zaliczy dopiero jutro. Do tej pory mógł potrenować jedynie w symulatorze.- To jest niezwykła sytuacja. Zwycięstwa w innych kategoriach dały mi pewność, aby to powiedzieć. Mam ugruntowaną karierę w Audi i równolegle w Japonii, więc robiąc to nie mam wiele do stracenia. Szansa na jazdę w F1 to coś wyjątkowego i nie każdy ma opcję na taki skok. Skoro pojawiła się taka możliwość, to zdecydowałem się ją wykorzystać. To wielkie wyzwanie i myślę, że wykazałem się sporą odwagą na taki transfer w połowie sezonu, ale są powody, dla których czuję się do tego gotowy. Przede wszystkim ścigam się w Super Formule, która jest jedną z najszybszych serii bolidów zaraz po F1 i pod tym względem nie straciłem formy. Ścigam się naprawdę skomplikowanymi samochodami w WEC z Audi. Ostatni raz prowadziłem bolid F1 ponad dziesięć lat temu i od tamtej pory samochody ewoluowały, ale również ja zdobyłem sporo doświadczenia - podsumował.fot. XPB Images