Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

McLaren zrezygnował z apelacji

Zespół Vodafone McLaren Mercedes ogłosił dzisiaj, że nie będzie się odwoływał od decyzji Światowej Rady Sportów Motorowych FIA, która 13 września wydała werdykt w sprawie afery szpiegowskiej.

Za nielegalne posiadanie dokumentacji Ferrari, stajnia Rona Dennis została wykluczona z mistrzostw świata konstruktorów i musi zapłacić grzywnę w wysokości 100 mln USD. Oznacza to, że Scuderia Ferrari po raz piętnasty w dziejach sięgnęła po tytuł mistrza świata producentów.

Dzisiaj o godzinie 17.00 upłynął termin złożenia odwołania w Trybunale Apelacyjnym FIA. Po przeanalizowaniu sytuacji, McLaren zdecydował się zrezygnować z apelacji i skupić na udzieleniu pomocy Lewisowi Hamiltonowi i Fernando Alonso w wywalczeniu tytułu mistrza świata kierowców.

- Naszym zdaniem nadszedł czas, żeby zostawić tę sprawę za nami – oświadczył Dennis. - McLaren chce wygrywać wyścigi i mistrzostwa świata. Mamy wiele szczęścia, że nadal cieszymy się wsparciem naszych pracowników, partnerów, sponsorów oraz kibiców F1 z całego świata – wszyscy są przekonani, że powinniśmy się skupić na wygraniu tegorocznego tytułu mistrza świata kierowców i pozostałych trzech wyścigów.

„Po zapoznaniu się z orzeczeniem Światowej Rady Sportów Motorowych, wraz z naszymi prawnikami oraz udziałowcami zespołu, w interesie sportu, jak również realizacji celu, jakim jest wygrywanie wyścigów i mistrzostw świata, McLaren zdecydował się nie składać odwołania” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez brytyjski team. „Jest oczywiste, że Światowa Rada uznała, iż nielegalne posiadanie przez pracownika McLarena dokumentacji oraz tajnych informacji zostało udowodnione. Pomimo tego, że nie ma żadnych dowodów na to, iż informacje te wykorzystano, sprawdzono lub rozporowadzono je w zespole inżynierów (co nie miało miejsca), samo ich posiadanie stoi w sprzeczności z Kodeksem Sportowym.”

„Wyrażamy żal i zakłopotanie, iż nieznane nam dotychczas e-maile wykazały, że pochodząca z przecieku wiedza nie ograniczała się do jednej osoby, aczkolwiek nie było to w żadnej mierze akceptowane przez zespół. Za naruszenie artykułu 151c na team spadła surowa kara. Zapewniamy jednak, że informacje te nie zostały przez nas wykorzystane w samochodach do uzyskania przewagi.”

Poprzedni artykuł Alonso do Ferrari, Massa do Toyoty?
Następny artykuł Coulthard w kasku Colina

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry