Mówią po Abu Zabi
KIMI RÄIKKÖNEN: - Cieszę się przede wszystkim z powodu zespołu.
Dla niego był to ciężki sezon. Oby to dodało wiary nie tylko facetom wykonującym całą pracę, ale również właścicielom. Liczę, że to odwróci kartę i będziemy mogli wygrać więcej wyścigów w tym roku i również w przyszłym. Nie ma powodów, żeby skakać z radości. Pozostało jeszcze parę wyścigów. Postaramy się to powtórzyć. Z pewnością dzisiaj będzie dobra impreza i kiedy jutro po długiej nocy będę się kiepsko czuł, wspomnę dzisiejsze przeżycia. Już parę razy byliśmy blisko. Nawet w poprzednim wyścigu miałem tempo, żeby wygrać, lecz jeżeli nie startujesz z przodu, to wiadomo co się dzieje. A zatem start był kluczowy. Myślę, że w porównaniu z McLarenem nie mieliśmy tempa na początku wyścigu, ale wyścig trzeba ukończyć. Fot. XPB Images.

Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.