2008 był czymś specjalnym ale teraz czuję się znacznie wspanialej. To najwspanialsze chwile w moim życiu. Ten rok był niesamowity. Nie mogę w to uwierzyć, taki był zdumiewający. Przyszedłem do tego teamu i ludzie mówili, że dokonałem złego wyboru. Postępy, jakie zrobiliśmy w ciągu dwóch lat, są jednak niewiarygodne. To jak przeżycie duchowe. Muszę wszystkim bardzo podziękować. Nico niesamowicie walczył w tym roku. Pierwszy raz spotkaliśmy się w 1997 i zawsze mówiliśmy, że byłoby wspaniale, gdybyśmy kiedyś jeździli w jednym teamie i walczyli o mistrzostwo świata. On wykonał niesamowitą pracę w tym sezonie. To smutne, że jego samochód nie był dzisiaj wystarczająco szybki. Nico nie mógł walczyć, ale pokazał klasę i przyszedł pogratulować mi przed podium. Był bardzo, bardzo profesjonalny.
NICO ROSBERG: - Jestem bardzo rozczarowany. Miałem dzisiaj dużą szansę. Nie udało się, ale w końcu ten wyścig nie robi różnicy, bo Lewis i tak zdecydowanie wygrał. Nie będę drążył tematu moich kłopotów z samochodem. Nico zasłużył dzisiaj na zwycięstwo i zasłużył na tytuł. W tym roku był trochę lepszy i w pełni zasługuje na mistrzostwo. To był najlepszy kierowca sezonu. Świetnie się z nim walczyło - i o to chodzi w wyścigach. Oczywiście, było wiele emocji, ale mamy za sobą fantastyczny sezon. To niewiarygodne, jak szybkie były nasze samochody. Ten weekend stanowił dla mnie niesamowite doświadczenie. Nigdy dotąd nie miałem tyle wsparcia ze strony kibiców z całego świata - nawet od Brytyjczyków. Oczywiście, większość z nich przyszła tutaj dla Lewisa, ale fajnie było zobaczyć aplauz po kwalifikacjach. Jest wiele mocnych punktów, na których mogę budować przed przyszłym rokiem. W ostatnich dwóch sezonach byłem lepszy w kwalifikacjach, jednak muszę znaleźć jeszcze nieco tempa na wyścig - i zamierzam to zrobić. Nie jest łatwo się poprawić, znaleźć trochę tego ekstra, jednak wiem, gdzie tego szukać i będę mocno cisnął.
FELIPE MASSA: - Nie oczekiwałem takiego tempa. Starałem się, ale Lewis był nieco za daleko. Gdy pozostało 10 okrążeń pomyślałem, że jeżeli opony nadal będą trzymać, wówczas mogę wygrać wyścig. Opony trochę się jednak zużyły. Na ostatnich czterech okrążeniach nie miałem już takiego tempa jak poprzednio. Bardzo pragnąłem tego zwycięstwa. Byliśmy blisko i mam nadzieję, że to dopiero początek przed następnym rokiem. To fantastyczne, że mamy podwójne podium i trzecie miejsce w mistrzostwach producentów. Dzisiaj fajnie było zobaczyć, że jedziemy w czołówce, możemy wygrać wyścig, możemy walczyć o zwycięstwo. Długo trwał trudny okres dla zespołu. Teraz jestem dumny, że walczyłem o wygraną - i jeszcze bardziej zmotywowany, żeby nadal się poprawiać, mocno cisnąć każdego dnia.
VALTTERI BOTTAS: - Tak jak powiedział Felipe, to zdumiewające zakończenie sezonu. Niesamowite, jak bardzo poprawiliśmy się od ubiegłego roku jako team. Dwa samochody na podium - to naprawdę pokazuje naszą progresję. Ten postęp jest najważniejszy, bo następny rok nie będzie łatwy. Mogę tylko powiedzieć, że jestem szczęśliwy z przynależności do tego zespołu. Idziemy w górę. Od nas i z mojej strony zdecydowanie należy oczekiwać więcej. Fot. XPB Images.
DANIEL RICCIARDO: - Jestem naprawdę zadowolony. Z mojej strony był to właściwie bezbłędny wyścig pod każdym względem. Od taktyki poprzez moją jazdę i pit stopy - wszystko było dobre. Zrobiliśmy, co było potrzebne do takiego wyniku. Miałem frajdę wyprzedzając innych. Było nudno, więc tylko tego mogłem oczekiwać. Fajnie byłoby zająć jedno miejsce wyżej, ale czwarte jest naprawdę dobre po starcie z pit lane. Sezon był niemal perfekcyjny, tak perfekcyjny, jak może być bez zdobycia mistrzostwa świata. Niczego nie żałuję i na nic nie narzekam. Fajnie było nie tylko dobrze rozpocząć sezon, ale również dobrze go zakończyć. Myślę, że cały sezon był dobry. Mieliśmy udane lato, a zatem dobre były początek, środek i koniec!
JENSON BUTTON: - Było ciężko! Myślę, że dzisiaj wieczorem maksymalnie wykorzystaliśmy nasze możliwości. Zastosowaliśmy właściwą taktykę, jednak nie miałem wystarczającego tempa, żeby atakować jadących z przodu. Piąte miejsce jest zatem dobre. Maksymalne wykorzystanie samochodu to wszystko, czego można oczekiwać od wyścigowego kierowcy. Sądzę, że w tym roku udowodniłem, iż nadal jestem na topie w tej grze. Ponieważ to ostatni wyścig sezonu, chciałbym bardzo podziękować Tomowi (Stallardowi) i Berniemu (Collinsowi), moim dwóm inżynierom wyścigowym, którzy wykonali fantastyczną pracę w tym roku, a także wszystkim moim mechanikom. Cały team mocno mnie wspierał i to było śliczne. Dla mnie był to dobry dzień, ale znacznie lepszy dla mojego starego kumpla z teamu, Lewisa. Zdobycie dwóch tytułów mistrza świata to absolutnie zdumiewające osiągnięcie. Gratulacje dla Lewisa - on na to zasłużył. Jestem pewny, że wieczór będzie udany. Zamierzam świętować zakończenie sezonu z moją rodziną.
NICO HÜLKENBERG: - Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. W piątek, a także w kwalifikacjach miałem kłopoty z samochodem. Myślę, że możemy być dumni z dzisiejszego wyścigu, a nasze osiągi stanowią dobry znak przed następnym rokiem. Samochód pracował jak najlepiej. Miałem dobre zbalansowanie, czułem się pewnie i mogłem naprawdę cisnąć. Tylko przez parę okrążeń po pit stopach musiałem dbać o opony, poza tym przez cały czas jechałem pełnym gazem. końcowy długi przejazd na supermiękkich oponach był odważny, jednak okazało się, że team zastosował wielką taktykę, która naprawdę dobrze zadziałała.
SERGIO PEREZ: - Zdobyte dzisiaj punkty pomogły mi ukończyć mistrzostwa w czołowej dziesiątce, co stanowi ważne osiągnięcie po wspaniałym sezonie. Myślę, że dzisiaj mogliśmy być nawet wyżej, ale chyba zjechaliśmy za późno na ostatni pit stop. Gdybyśmy trochę wcześniej dysponowali supermiękkimi oponami, wtedy być może pod koniec bardziej zbliżylibyśmy się do Buttona. Ogólnie oceniając sezon uważam, że wszyscy w teamie wykonali wspaniałą pracę i powinniśmy być bardzo zadowoleni z naszych osiągnięć. Ten sezon bardzo mi się podobał. Teraz poznałem już zespół i zamierzam wrócić mocniejszy w 2015.
SEBASTIAN VETTEL: - Czułem, że możliwy był lepszy wynik, jednak gdy na początku utknąłem za Kevinem, zrobiło się dosyć ciężko. Nie mogę być w pełni zadowolony z dzisiejszego wyścigu. Kiedy się ścigasz, chcesz zająć najwyższe możliwe miejsce, a dzisiaj sądzę, że mieliśmy tempo umożliwiające lepszy wynik. Ostatnie sześć lat stanowiło dla mnie niesamowitą podróż. Oczywiście, nikt nie oczekiwał takich sukcesów, gdy rozpoczynaliśmy wspólną pracę. Nigdy nie możesz oczekiwać czterech kolejnych tytułów mistrza świata kierowców i producentów. Poznałem wielu wspaniałych ludzi i zawiązały się przyjaźnie na długie lata. Przeszliśmy razem przez szczęśliwe i smutne dni. Myślę, że w tym okresie wiele się nauczyłem. Chciałbym podziękować Red Bullowi i Teamowi za wszystko, co zrobili i będzie mi ich brakowało. Czuję się gotowy przed następnym krokiem.
FERNANDO ALONSO: - Dzisiaj kończy się mój czas w Ferrari i kończy się ten niełatwy sezon. Choć nie mogliśmy zbyt wiele zrobić w konfrontacji z techniczną dominacją naszych rywali, to jednak walczyliśmy aż do samego końca. Wszyscy zrobiliśmy co się dało i włożyliśmy w to serce. Dzisiaj trudno było kontrolować, co się dzieje w wyścigu, ale jednocześnie był to dla mnie bardzo emocjonujący start. Po pięciu latach nie jest łatwo pożegnać zespół, w którym tak bardzo rozwinąłem się zarówno jako kierowca, jak i jako człowiek. Dziękuję wszystkim Ferraristi za ich wsparcie. Będzie mi brakowało teamu, kibiców i Włoch. Choć nasze drogi się rozchodzą to czuję, że przeżyłem wyjątkowe doświadczenie i każdy kierowca Formuły 1 chciałby być na moim miejscu.
KIMI RÄIKKÖNEN: - To był bardzo trudny wyścig. Od początku wiedzieliśmy, że ten tor będzie dla nas ciężki. Start był dobry, ale potem straciłem kilka miejsc i nie mogłem już przesunąć się do przodu. Samochód dobrze się prowadził i nie miałem jakichś szczególnych problemów, jednak dzisiaj brakowało nam tempa, żeby atakować. Przez cały sezon napotkaliśmy serię trudności i włożyliśmy wiele wysiłku, by rozwiązać problemy. Wiele nas to nauczyło. Wiemy, w którym kierunku musimy pracować, żeby jak najszybciej odzyskać konkurencyjność. Absolutnie wierzę w ten zespół.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.