Na początku sezonu mówiliśmy, że McLaren ma zdecydowanie najszybsze samochody, a dzisiaj ujrzeliśmy inny obraz. Sądzę jednak, że oni nadal posiadają jeden z najmocniejszych pakietów. Z wszystkim trzeba trafić - z oponami, które należy właściwie traktować, z setupem przez cały weekend. Musimy pilnować wielu rzeczy. Jestem bardzo szczęśliwy, że zdołaliśmy tutaj wygrać. Nie byliśmy całkiem pewni, na ile okażemy się konkurencyjni. Myślę, że Chiny stanowiły dla nas bardzo dobrą lekcję. Jeżdżąc z dwoma pakietami, trochę lepiej zrozumieliśmy słabe punkty samochodu. Tu skoncentrowaliśmy się na nowym pakiecie i staraliśmy się go rozwinąć. Cieszę się obecną chwilą. Tak naprawdę nie myślę o tym, co wydarzy się w następnym wyścigu - w każdym razie nie dzisiaj! Uważam, że teraz będzie dobrze. Zamierzamy mocniej cisnąć aby upewnić się, że w następnym wyścigu znowu będziemy w czołówce.
KIMI RÄIKKÖNEN: - Oczywiście, chciałem wygrać i wewnętrznie byłbym znacznie bardziej zadowolony, gdybym tego dokonał, ale tak czy owak, zespół zasłużył na ten wynik. Liczę, że częściej będziemy mogli zajmować takie miejsca. Już w poprzednich trzech wyścigach mieliśmy topowy samochód, lecz popełnialiśmy drobne błędy i one za dużo nas kosztowały. Dzisiaj było blisko. Tak naprawdę powinienem wygrać, ale tego nie zrobiłem. Mam nadzieję, że częściej otrzymam taką szansę. Musimy jednak ciężko pracować i poprawić parę rzeczy w samochodzie. Wówczas jestem przekonany, że utrzymamy się w czołówce i powalczymy o zwycięstwa. Raz próbowałem wyprzedzić Sebastiana, jednak nie mogłem wykorzystać sytuacji, bo wybrałem złą stronę toru. Potem gorzej trzymały opony i było po wszystkim. Wiedziałem, że to moja jedyna szansa. Jestem trochę rozczarowany, że nie zdołałem wygrać, ale na początku popełniłem drobne błędy. Straciłem miejsce na rzecz Ferrari, musiałem je wyprzedzać i to kosztowało trochę czasu. Dosyć łatwo mogłem mijać innych, ale jeżeli teraz to przeanalizujemy, zabrało mi to trochę za dużo czasu i nie zdołałem wygrać wyścigu.
ROMAIN GROSJEAN: - Z pewnością to wspaniałe. Na razie dziwnie się czuję. Myślę, że dopiero wieczorem będę zachwycony. Jestem jednak bardzo dumny z teamu, z tego co wszyscy zrobiliśmy w wyścigu. Wiedzieliśmy, że mamy dobry samochód, ale myślę, że początkowo byliśmy zaskoczeni naszym tempem. Wybrałem inną taktykę niż Kimi. W końcu okazała się nie najgorsza. Nasz samochód jest bardzo konkurencyjny w sezonie, w którym jak na razie jest bardzo ciasno w wynikach. Każdy drobny szczegół może sprawić dużą różnicę, a zatem team pracuje bardzo ciężko, żeby przywieźć nowe części. Zakładamy je i porównujemy ze starymi, wybierając lepsze. Nie zawsze jest to łatwe przy tak małej ilości jeżdżenia. Jestem bardzo szczęśliwy z mojego pierwszego podium. Mówiłem o pierwszych punktach, o czołowej piątce, a potem o podium, ale przeskoczyłem jeden stopień. Następnym krokiem będzie zwycięstwo, lecz do tego potrzeba czasu. Teraz musimy popracować w fabryce, żeby znaleźć te sześć czy siedem sekund, które dzielą nas od Sebastiana.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.