Czasy właściwie nie są takie ważne. Liczą się przejechane okrążenia. Oczywiście, lepiej zakończyć dzień na czele niż mieć stratę. Biorąc pod uwagę liczbę okrążeń, możemy być zadowoleni. Chcielibyśmy pokonać większy dystans ale jest tak, jak jest. Jeżeli coś się dzieje z samochodem, lepiej poświęcić trochę czasu i przyjrzeć się temu. Ściągamy samochód z toru i sprawdzamy czy wszystko jest w porządku. Rzecz jasna, to kosztuje czas, ale na początku nikt nie chce ryzykować większych uszkodzeń. Ogólnie dzień był udany. Jak na razie samochód jest dobry. Jest wiele rzeczy, które są inne niż w moim poprzednim samochodzie. Potrzebuję czasu, żeby się przyzwyczaić.
MARCUS ERICSSON: - To był bardzo dobry dzień. Przede wszystkim wspaniale było wrócić do samochodu po zimowej przerwie. Myślę, że mamy powody do zadowolenia. Przejechałem wiele okrążeń, sprawdziliśmy sporo drobnych zmian w ustawieniu i wykonaliśmy wszystkie konieczne prace instalacyjne. Nie było większych problemów, a to najważniejsze. Ogólnie był to udany dzień. Czekam na resztę tygodnia. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować taką jazdę.
NICO ROSBERG: - To było wspaniałe rozpoczęcie zimowych testów. Na początku chodzi tylko o niezawodność, a my zdołaliśmy dzisiaj przejechać wiele kilometrów. Chłopcy w fabrykach zbudowali zupełnie nowy samochód. Przybyliśmy tutaj i W06 wspaniale pracował, a zatem team wykonał w zimie fantastyczną pracę. Już pierwszego dnia zaliczyłem kilka długich przejazdów i to naprawdę zdumiewające. Mamy taki świetny zespół co sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwy. Jako kierowca zawsze chcesz sprawdzić, jak szybki jesteś w porównaniu z innymi, ale to musi poczekać do kwalifikacji w Melbourne. Kolejne dni testowe poświęcimy na dokładne poznanie samochodu. Dzisiaj dobrze się zaczęło.
DANIEL RICCIARDO: - Rano szło nam całkiem dobrze i zaliczyłem kilka okrążeń. A zatem pierwsze wrażenia są dobre. W następnych dniach przejedziemy jeszcze trochę kółek. Jak na razie wszystko wygląda całkiem budująco. Mogę wyczuć, że zrobiliśmy krok naprzód. Nie będę wdawał się w szczegóły, ale jest postęp. Nie pokonaliśmy dzisiaj wielu okrążeń, jednak było ich więcej niż rok temu na tych testach! Ogólnie samochód zachowuje się tak, jak powinien. Oczywiście, mieliśmy trochę kłopotów, lecz gdy samochód jedzie, to wszystko przebiega normalnie. To był dobry pierwszy dzień. Jest kilka pozytywnych znaków. Oklejenie jest fajne. To nasza specyfikacja na testy, ale sądzę, ż wygląda całkiem dobrze. Być może potrzebuję podobnego kasku!
VALTTERI BOTTAS: - Dzień testów rozpoczął się z opóźnieniem, ale w końcu był naprawdę dobry. Po początkowych komplikacjach nie mieliśmy już żadnych kłopotów z FW37, a to imponujące w pierwszym dniu jazd nowym samochodem. Zaczęliśmy od krótszych przejazdów, aby po południu przejść do dłuższych. Jeden z nich był bardzo długi jak na pierwszy dzień. Samochód równo pracował, a zatem to naprawdę dobry początek tygodnia. Jesteśmy zadowoleni, że to krok naprzód w porównaniu z samochodem, którym dysponowaliśmy pod koniec poprzedniego sezonu. Wiemy, że mamy jeszcze dużo do nauki i musimy się poprawić, ale wiemy również, jak to zrobić. Czeka nas praca nad poprawą osiągów samochodu i nad jednostką napędową. Ten samochód ma dużo mocnych stron. W jeden dzień zrobiliśmy spore postępy, więc jestem bardzo zadowolony.
CARLOS SAINZ JR: - Możemy wyciągnąć wiele pozytywów z dzisiejszego dnia, pierwszych prawdziwych jazd STR10, choć mieliśmy już za sobą krótki test podczas dnia promocyjnego. Dobrze pracowaliśmy jako zespół i zaliczyliśmy sporą liczbę okrążeń. To pozwoliło na zebranie wielu danych do wieczornej analizy i pomoże przygotować samochód na jutro, gdy jeździ Max. Dzisiaj miałem dobre wyczucie i poprawiałem się z okrążenia na okrążenie. Wprowadziliśmy trochę poprawek i myślę, że na początek dysponujemy dobrą bazą.
FERNANDO ALONSO: - To nie jest niespodzianką, musimy zachować cierpliwość. Te samochody mają bardzo złożoną budowę i nie jest łatwo wytłumaczyć, dlaczego przejechałem tylko sześć okrążeń. Czasem na testach wszystko przebiega dobrze, a czasem pojawiają się problemy. To normalne i logiczne. Nie stanowi to niespodzianki. Konieczna jest cierpliwość. W 2014 Red Bull przejechał tutaj tylko 10 okrążeń, a w końcu było lepiej. Być może te sześć okrążeń, które przejechaliśmy rano, to więcej niż niektórzy oczekiwali. Dystans pokonany przez Mercedesa nie jest żadną niespodzianką. Wiedzieliśmy, że oni będą dobrzy. Znamy ich potencjał. To co zrobiło dzisiaj Ferrari, niewiele znaczy. W ubiegłym roku też bywaliśmy pierwsi w piątek, a potem nie szło nam tak, jak chcieliśmy, a zatem spokojnie.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.