Mówią po Monako
LEWIS HAMILTON: - Dzięki Bogu, dzisiaj wszystko przebiegło tak, jak na to liczyłem.
Duże podziękowania dla kibiców - oni naprawdę stworzyli ten weekend. Duże podziękowania dla mojego teamu za samochód, wspaniały aż do końca. Szczerze mówiąc, brak mi słów. Modliłem się o taki dzień i on nadszedł, więc czuję się prawdziwie błogosławiony. Zwariowanie długo jechałem na deszczowych oponach. Na ostatnim okrążeniu się skończyły, ale dzięki Bogu wytrzymały. Duże gratulacje dla Daniela. Przez cały weekend jechał fenomenalnie. To jeden z najlepszych kierowców, z jakimi się ścigałem. Dzisiaj naprawdę wykonał fantastyczną pracę. Znajdowałem się pod dużą presją. Było niewiarygodnie ciasno, szczególnie po restartach. Czekam na wiele takich pojedynków z Danielem. Jestem pewny, że dzisiaj nie jest szczęśliwy, bo startował z pole position, a zajął drugie miejsce, jednak powinien odczuwać dumę ze swojej jazdy.DANIEL RICCIARDO: - Nawet nie chcę mówić o tym wyścigu. Chciałbym tylko podziękować kibicom, że wytrzymali w taką pogodę. Patrząc z zewnątrz, chyba stworzyliśmy niezłe widowisko. Prawdę mówiąc, nie powinno być tak ekscytujące. Drugi weekend z rzędu zostałem wykiwany. To wkurza, to boli. Ale dziękuję wszystkim za pozostanie na trybunach. Nie mam pojęcia, dlaczego czekałem na opony. Wezwano mnie do depo. Nie ja podjąłem taką decyzję. Zostałem wezwany. Oni powinni być gotowi. To bardzo boli. Nic więcej nie mam do powiedzenia. Myślę, że miałem tempo. Po starcie byłem szybki na mokrym. Odjechałem, zmieniłem opony na intermediate i ścigałem się z Lewisem, co nie było potrzebne. A potem ten pit stop... Czułem, że jestem najszybszy w każdych warunkach, ale drugie miejsce tego nie pokazuje.SERGIO PÉREZ: - Jestem wyjątkowo szczęśliwy, bo mój zespół wykonał świetną pracę - z taktyką, z pit stopami. To dla nas zdumiewający dzień, z pewością moje najfajniejsze podium w tym zespole. Podium w Monako to coś specjalnego, szczególnie po wyścigu w takich warunkach. Chciałbym zadedykować to podium naszemu szefowi Vijayowi Mallyi, który zawsze mnie wspierał. Myślę, że dobrze dobraliśmy opony. Miękkie na koniec stanowiły najlepszą taktykę. Na początku kontrolowałem tempo. Potem Seb był ode mnie znacznie szybszy, ale zaoszczędziłem opony i kiedy musiałem cisnąć, opony jeszcze trzymały. To był naprawdę zdumiewający wyścig.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.