Musimy poczekać do jutra i wówczas przekonamy się, czy naprawdę jesteśmy konkurencyjni, czy nie. Czasem byliśmy bardzo szybcy w piątek. W ubiegłym roku mieliśmy tu P1, a potem w sobotę było P8, a zatem praca, którą musimy wykonać, czeka nas jutro i w niedzielę. Dzisiaj był tylko wolny trening służący temu, żeby przeanalizować nowe części i porównać opony. Zobaczymy jutro... Samochód był dzisiaj dobry. Myślę, że mamy potencjał i jutro możemy być konkurencyjni, jednak nie będzie łatwo. Red Bull jest bardzo mocny, McLaren również. Wszyscy przywieźli tu poprawki i to po prostu kwestia wykonania jutro dobrej roboty.
SEBASTIAN VETTEL: - Ogólnie był to dobry dzień. Przejechaliśmy dużo okrążeń, nie mieliśmy żadnych problemów z samochodem, a zatem mogliśmy wykonać piątkowy program. Musimy zobaczyć czy pozostawimy kanał F w samochodzie, musimy to potwierdzić. Ogólnie myślę, że tempo było dzisiaj obiecujące biorąc pod uwagę, że nie jest to nasz najmocniejszy tor. Zrobiliśmy krok naprzód z całym samochodem - to był dla nas dobry dzień.
MARK WEBBER: - Zaliczyliśmy dobry piątkowy program - bez przerw, porównując opony i sprawdzając kanał F, któremu musimy się przyjrzeć dzisiaj wieczorem. Jak wszyscy wiemy, ta rzecz działa, lecz wiąże się to z pewnym wyzwaniem. Po południu mocno zmieniły się warunki na torze. Dla nas był to jednak owocny dzień. Samochód pracował bezbłędnie i jechało się dosyć komfortowo. Czekam na jutro! Fot. Getty Images.
NICO ROSBERG: - To był owocny dzień i czuję się komfortowo w samochodzie, choć znowu mieliśmy kłopoty z oponami - wystąpiło ziarnienie i różne problemy. Wygląda na to, że miękkie nie pracują zbyt dobrze, ale wszyscy mają tak samo, a my staraliśmy się maksymalnie wykorzystać opony. Team wykonał dobrą robotę wprowadzając zmiany i jestem pewny, że to poprawiło naszą konkurencyjność. Wieczorem musimy przeanalizować, co nam dały nowe części, ale jesteśmy na dobrej drodze i miło to widzieć. Wiemy, że w tej chwili nasze tempo w wyścigu jest lepsze, niż w kwalifikacjach, a zatem jeżeli uda nam się czasówka, wówczas w ten weekend możemy zrobić duże postępy.
LEWIS HAMILTON: - Pierwsza sesja była dla nas całkiem dobra. Interesujące było widzieć, jak szybko rozpędzają się samochody z dmuchanym dyfuzorem. Po południu wyglądały one bardzo konkurencyjnie, szczególnie na jednym szybkim okrążeniu. Na szybkich zakrętach są bardzo przyczepne i trudno nam będzie je dojść. Mimo wszystko nadal sądzę, że nasze tempo w wyścigu będzie dobre. Zamierzamy nadal cisnąć. W ten weekend chodzi o to, by za dużo nie przegrać z samochodami z dmuchanym dyfuzorem, które mają przewagę.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.