Wprowadziliśmy trochę zmian pomiędzy P1 i P2. Nie wiem czy to przez te zmiany, czy przez sam tor, ale zbalansowanie nie było właściwe. Czułem, że straciliśmy trochę tempa, jednak w nocy przyjrzymy się szczegółom i zobaczymy, co to było. Długi przejazd był OK. Nie było idealnie z powodu wolniejszych samochodów, bo kiedy zwalniasz, żeby uzyskać odstęp, opony zaczynają trochę lepiej pracować i nie oddaje to dokładnego obrazu, jak długo mogą wytrzymać. Tu zawsze pole position było bardzo ważne. Dla przykładu, lepiej jest startować z prawej strony toru. Znalezienie się na czele będzie kluczowe i to oczywiście mój cel na jutrzejsze kwalifikacje. Nico wygląda na bardzo szybkiego, podobnie jak Ferrari i Red Bulle, ale dobrze się czuję w ten weekend i koncentruję się na mojej pracy.
FERNANDO ALONSO: - Jak zawsze, piątek w Singapurze trochę różni się od tego dnia na innych torach. Ten tor posiada wyjątkową charakterystykę, a jazda w nocy jest tu zawsze ekscytująca. Wyczucie było mniej więcej takie jak zwykle w pierwszym dniu treningów. Byliśmy w miarę konkurencyjni w obydwu sesjach i zaliczyliśmy program bez żadnych problemów. Dwie mieszanki zachowują się tak, jak tego oczekiwaliśmy. Supermiękkie opony są bardziej przyczepne. Ograniczenia w komunikacji radiowej za bardzo nie wpłynęły na naszą pracę. Z tego punktu widzenia był to zwykły dzień. Wszystko przebiegło normalnie.
DANIEL RICCIARDO: - Czuję, że Mercedes ma więcej w zapasie. Widziałem, że Hamilton posiada około trzy dziesiąte przewagi, a Rosberg się poprawiał, nim został złapany przez czerwoną czy żółtą flagę. Nie wiem, sądzę, że oni mogą pojechać szybciej. My również, lecz chyba nie wystarczy to, żeby się z nimi zrównać. Liczę, że w nocy dobrze odrobimy zadanie domowe i jutro przyniesie to efekty. Nie oczekiwałem tak dużej różnicy pomiędzy oponami. Miękkie za dobrze nie pracują. Supermiękkie zachowują się normalnie, jednak na miękkich trudno się skręca, więc jazda jest trochę ciężka. Opony spowodują dużą różnicę w wyścigu. Szybka jazda to jedna rzecz, ale sprawienie, żeby opony wytrzymały więcej okrążeń to druga. To może wyeliminować jeden pit stop w wyścigu.
KIMI RÄIKKÖNEN: - Ogólnie był to pozytywny dzień, choć jak zwykle, jest miejsce na poprawę. W pierwszej sesji skoncentrowaliśmy się na różnych rozwiązaniach dotyczących setupu. Zdołałem przejechać dobre okrążenie na pierwszym komplecie miękkich opon, ale niestety, nie wykorzystałem w pełni drugiego kompletu, bo pojawiły się pewne problemy techniczne. Pod koniec sesji przegrzewały się hamulce, jednak team szybko sobie z tym poradził i przygotował samochód na drugą sesję. Wprowadzone zmiany poprawiły trakcję, a na supermiękkich oponach było bardzo przyczepnie.
SEBASTIAN VETTEL: - Czy dzisiaj było pechowo? Nie wierzę w szczęście i pecha. Myślę, że w ostatnich latach wiele zrobiliśmy poprawnie, a nie mieliśmy szczęścia. Ten rok jest trochę inny i mamy pewne problemy, ale takie jest życie. Radzimy sobie z naszymi problemami i jest coraz lepiej. Co do tempa, w ten weekend sytuacja wygląda dobrze. Ważne było znalezienie dobrego wyczucia na supermiękkich oponach. Po pierwszym treningu mechanicy mocno cisnęli i zmienili silnik w mniej niż trzy godziny. To wspaniała robota. Dzięki nim mogłem wyjechać w drugiej sesji.
KEVIN MAGNUSSEN: - To fajny tor. Tu jest bardzo ciepło i wilgotno, ekstremalnie gorąco w kokpicie, ale jazda na tym torze daje dużo frajdy. Nadal trudno powiedzieć, gdzie jesteśmy pod względem tempa, choć sądzę, że będzie OK. Wciąż próbujemy się rozwijać, wyciągnąć jak najwięcej z nowego pakietu. W nocy dokładnie przestudiujemy dane i zobaczymy, czy jutro da się pojechać szybciej. Dzisiejsze przejazdy pokazały, że supermiękkie opony bardzo szybko się zużywają. Miękkie wytrzymują dłużej i zapewniają równe tempo. Po analizie danych powinniśmy otrzymać jaśniejszy obraz sytuacji. Liczymy na poprawę i zyskanie tempa.
JENSON BUTTON: - Zawsze dobrze jest opanować to miejsce, tak różniące się od większości torów, na których jeździmy, takie fajne. Po południu wypróbowaliśmy parę rzeczy w setupie. Wprowadzone zmiany za dobrze nie zadziałały, ale przynajmniej wiemy, co mamy zrobić jutro. Biorąc wszystko pod uwagę, sytuacja nie wygląda najgorzej, szczególnie w porównaniu z niektórymi innymi zespołami. Tu szczególnie widać różnicę pomiędzy oponami - dochodzi do 2,5 sekundy na okrążeniu i to chyba nie zmieni się w dalszej części weekendu. Zazwyczaj na tym nie korzystamy, bo jesteśmy bardzo dobrzy na twardszych oponach, tu jednak widzimy naszą szansę, szczególnie dlatego, że kwalifikacje są tak ważne na tym torze. Co do łączności radiowej myślę, że w końcu za dużo nam nie zabrano. Inżynierowie nie uczą już kierowców jak szybciej przejechać okrążenie, jednak mnie nigdy nie uczyli, więc osobiście nie zauważam zmiany.
NICO ROSBERG: - Mam dobre wyczucie samochodu. Szkoda tylko, że musiałem przerwać szybkie okrążenie z powodu czerwonych flag. Choć nie zaliczyłem drugiej części tego okrążenia, to muszę przyznać, że w pierwszej samochód był wspaniały. Potem postanowiliśmy pokonać więcej okrążeń z dużym zapasem paliwa, żeby więcej nauczyć się przed wyścigiem. Ogólnie było OK. Supermiękkie opony szybko się zużywają i będzie trudno. Musimy nad tym jeszcze popracować. Ten tor stanowi wielkie wyzwanie. Jest jednym z najtrudniejszych w kalendarzu, jednak walka z tymi wszystkimi zakrętami i nierównościami, szczególnie w zdumiewającej Srebrnej Strzale, jest wspaniałym uczuciem.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.