Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Byłem trochę szybszy na nowym komplecie średnio twardych opon. Stoczyliśmy ostrą walkę, ale dzisiaj popełniłem duży błąd. Powinniśmy pozostać na zajmowanych miejscach. Nie zignorowałem celowo poleceń zespołu, jednak źle oceniłem sytuację. Odebrałem Markowi prowadzenie i on jest teraz zdenerwowany z tego powodu. Chcę być szczery, chcę trzymać się prawdy - i przepraszam. Podjąłem dosyć duże ryzyko wyprzedzając Marka. Powinienem lepiej się zachować. Wiem, że to go teraz nie uspokoi, ale przepraszam Marka. Takie mamy teraz wyniki. Mogę tylko powiedzieć, że nie zrobiłem tego celowo.

Mark Webber i Sebastian Vettel | Fot. Getty Images

MARK WEBBER: - Po ostatnim postoju team powiedział mi, że ściganie się skończyło. Zmniejszyłem obroty silnika, żeby dojechać do mety. Też chciałem się ścigać, ale w końcu to zespół podejmuje decyzję. Zawsze mówimy sobie przed startem, jak przypuszczalnie będzie. Dbamy o opony i staramy się doprowadzić samochody do mety. Dzisiaj Seb podjął swoją własną decyzję. Jak zwykle będzie miał protekcję - i tak to już jest. Zmniejszyłem obroty silnika, zwolniłem z powodu opon i nagle rozpoczęła się walka. Jestem rozczarowany wynikami dzisiejszego wyścigu.

Lewis Hamilton | Fot. Mercedes

LEWIS HAMILTON: - Jeżeli mam być szczery to czuję, że Nico powinien stać na podium. On miał lepsze tempo w wyścigu. Bardzo mocno cisnąłem, żeby utrzymać się za Red Bullami. Byłem blisko, ale zużyłem za dużo paliwa. Poza tym bardzo trudno było sprawić, żeby opony dłużej trzymały. Dzisiaj miałem z tym szczególny problem. Nie udało mi się dłużej ich wykorzystać i dosyć wcześnie zacząłem oszczędzać paliwo. To kosztowało mnie dużo czasu. Nie wiem, jak wyglądała sytuacja u Nico, jednak mogłem wykonać lepszą pracę i zadbać o opony. Nico jest wspaniałym kolegą. Porozmawiam z teamem lub przeproszę go. Powiem mu, że wykonał fantastyczną robotę. Nico zasłużył na miejsce, które ja zająłem. W związku z sytuacją w mistrzostwach zespół sądził, że utrzymanie naszych pozycji jest logiczne, ale Nico pojechał mądrzej i dzisiaj lepiej ode mnie kontrolował wyścig. Czy przepuszczę go w przyszłości? Przypuszczalnie tak...

Nico Rosberg | Fot. Mercedes

NICO ROSBERG: - Dla zespołu był to wielki dzień i możemy być bardzo zadowoleni z naszego tempa w ten weekend. To fajne uczucie, kiedy jesteś konkurencyjny i możesz uzyskiwać dobre czasy w trakcie wyścigu. Dziękuję za ciężką pracę całemu zespołowi. On zasłużył na takie wyniki. Oczywiście, byłem rozczarowany tym, że musiałem utrzymać miejsce, jednak rozumiem decyzję teamu. Mamy za sobą ciężki okres i zespół chciał, żebyśmy bezpiecznie doprowadzili samochody do mety. Mamy przed sobą jeszcze wiele wyścigów i po takim tempie czekam na okazję powalczenia o podium.

Felipe Massa | Fot. Ferrari

FELIPE MASSA: - Wyścig był naprawdę skomplikowany, bo rozpoczęliśmy na nowym komplecie intermediate, a tor w niektórych miejscach był bardzo mokry, w innych zupełnie suchy. Nie mogłem pojechać dobrym tempem i na pierwszym okrążeniu wyprzedziło mnie kilku kierowców. Przyspieszenie zmiany opon na slicki było chyba trochę ryzykowne. Tor pozostawał nadal mokry i to kosztowało mnie czas. Potem na suchej nawierzchni samochód spisywał się lepiej. Zużycie opon nie było nadmierne i utrzymywałem dobre tempo. Wówczas jednak nie miałem już żadnych szans, żeby powalczyć o podium. Nie powiem, żebym był usatysfakcjonowany wynikiem, jednak biorąc pod uwagę moje trudności na początku wyścigu, cieszę się ze sporej liczby punktów.

Romain Grosjean | Fot. Lotus

ROMAIN GROSJEAN: - To był ciężki wyścig. Rozpoczynaliśmy na mokrym torze, kończyliśmy na suchym, jednak tego oczekiwaliśmy w Malezji. Na starcie nie ruszyłem najlepiej i potem musiałem to odrabiać. W wyścigu było kilka dobrych okresów, kiedy samochód jechał niezłym tempem, jednak w sumie nie było łatwo. W środkowej części wyścigu utknąłem na dłużej za Felipe. Jestem pewny, że gdybym wyprzedził go wcześniej, utrzymałbym się przed nim. W końcu zdarłem opony i musiałem przepuścić Felipe. Kilka razy dublowani nie ułatwili mi zadania. Myślę, że ogólnie mogę być zadowolony z miejsca. Na początku weekendu oczekiwaliśmy lepszych rezultatów, ale w końcu mamy punkty. Spróbujemy zrewanżować się w Szanghaju.

Kimi Räikkönen | Fot. Lotus

KIMI RÄIKKÖNEN: - Z pewnością nie tego oczekiwaliśmy, ale czasem tak się dzieje. W piątek czułem, że samochód jest bardzo dobry, natomiast wczoraj i dzisiaj było dosyć trudno. Z jakichś powodów, od soboty rano samochód nie zachowywał się tak, jak tego chcieliśmy - szczególnie na mokrym torze, kiedy naprawdę brakowało przyczepności. Wyścig był ciężki. Nie miałem dobrego startu, a na pierwszym okrążeniu straciłem kawałek przedniego skrzydła. Potem samochód nie prowadził się zbyt dobrze. W mokrych warunkach było dosyć zdradliwie. Tempo nie było takie złe, jednak patrząc na nasze piątkowe czasy, mogło być dużo lepsze. Nie był to dla nas najlepszy weekend, lecz przynajmniej zdobyliśmy trochę punktów i lepsze to niż nic. Jeżeli uda nam się doprowadzić samochód do takiego poziomu, jak w Australii, wówczas jestem pewny, że mogę być znowu z przodu.

Poprzedni artykuł Seb podjął decyzję
Następny artykuł Pietrow rozstał się z menadżerką

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry