Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed GP Australii

PASTOR MALDONADO: - Pracowaliśmy bardzo ciężko przez zimę, aby poprawić osiągi samochodu i zauważyliśmy dobry potencjał podczas ostatnich testów w Barcelonie.

Jestem zaangażowany w budowę FW35 od początku projektu, pracując z inżynierami, biurem projektowym i technikami w tunelu. Oczywiście nie wiemy co zrobiły inne zespoły i zbyt dużo nie można dowiedzieć się podczas testów, ale liczymy, że będziemy bardziej konkurencyjni niż w zeszłym roku. Lubię uliczne tory, więc zawsze cieszę się z przyjazdu do Australii i teraz chcę już rozpocząć sezonVALTTERI BOTTAS: - Mieliśmy dobrą zimę w fabryce, a samochód pokazał swoją niezawodność i osiągi podczas testów. FW35 to nowy bolid w porównaniu do FW34, ponieważ zachowuje się inaczej niż ten, którym jeździłem podczas piątkowych treningów. Jestem pod wrażeniem poprawek, jakie zrobił zespół. Ciężko przygotowywałem się przez zimę, aby być gotowym do wymagań pełnego wyścigu, z jakim jeszcze nie miałem do czynienia w F1. Jednak zawsze dużo trenowałem i przejechałem sporo kilometrów w ostatnich latach z zespołem, więc czuję się przygotowany. Pierwsze Grand Prix w karierze do dla mnie ważna rzecz i nie mogę się doczekać, aż zapalą się światła w Melbourne i zobaczę jak spisuje się FW35 w porównaniu do konkurencji.

LEWIS HAMILTON: - To jest początek nowego sezonu i początek nowej przygody z Mercedes AMG Petronas. Nie mogę doczekać się Melbourne, wyjazdu na tor i poznania naszego miejsca w stawce. Grand Prix Australii to zawsze ekscytujący wyścig. Zespoły nie wiedzą jak wypadają w porównaniu do innych pod kątem osiągów, kibice są fantastyczni, a za sprawą dużych zmian odnośnie tegorocznych opon, nie wiemy co wydarzy się w wyścigu. Uwielbiam ten tor. To uliczny obiekt, z nierówną nawierzchnią, więc wymagana jest największa siła docisku bolidu. Mamy niezawodny samochód, ale z osiągami zaczynamy od zera podczas piątkowych treningów. Niech się wszystko zacznie i zobaczymy jak nam pójdzie.

NICO ROSBERG: - Melbourne to świetne miejsce do rozpoczęcia nowego sezonu Formuły 1. Miasto i australijscy kibice są fantastyczni. W pierwszym Grand Prix wszyscy poznają swoje miejsce w stawce i możemy porównać się z konkurencją, ponieważ czasy z testów zimowych nie mówią wszystkiego. W Melbourne zapowiadany jest upał, a nie jeździliśmy W04 w takich warunkach. Degradacja opon będzie stanowiła największy problem dla każdego, więc musimy się temu uważnie przyjrzeć. Nie mogę doczekać się weekendu i rozpoczęcia sezonu.

KIMI RAIKKONEN: - Australia to fajne miejsce pomimo tego, że daleko od Europy. Sam tor nie jest jednym z najtrudniejszych w kalendarzu. Dobrze było zdobyć punkt podczas mojej pierwszej wizyty na Albert Park. Podia i zwycięstwo w 2007 roku również sprawiły, że byłem szczęśliwy. Tor zbytnio nie zmienił się, więc wiem, jak się po nim jeździ. Zawsze ciężko jest powiedzieć cokolwiek przed pierwszym wyścigiem w roku. To nie jest regularny tor wyścigowy, więc na początku weekendu będzie ślisko. Pogoda czasami może sprawiać niespodzianki i też zobaczymy, jak wypadamy w porównaniu do innych zespołów. Potrzebny jest samochód z dobrą trakcją, a E21 jest lepszy w tym obszarze od E20, który nie był złym samochodem. Dobre wejście w zakręty i stabilność podczas hamowania również są pomocne, a te obszary dobrze spisują się w bolidzie, więc jesteśmy w dobrej pozycji. Liczę na mocne rozpoczęcie sezonu i oby pierwsze wyścigi poszły lepiej niż w zeszłym roku. Nie wiem dokładnie czego się spodziewać, ale damy z siebie wszystko i powinniśmy sensownie rozpocząć sezon.

SEBASTIAN VETTEL: - Melbourne to świetne miejsce. W mieście panuje miła atmosfera, a jedzenie w restauracjach zawsze jest dobre. Lubię również tor. Australia to zdumiewający kraj. To wspaniałe, że można tu spotkać zwierzęta, które normalnie można zobaczyć tylko w zoo, takie jak kangury i koale. Szkoda, że mogę podziwiać tylko małą część tego kraju, ale każdego roku widzę coraz więcej. Dobrze, że po testach w końcu jedziemy się ścigać.

MARK WEBBER: - Byłem na podiach na większości torów na świecie i na wielu też wygrałem, ale Melbourne jest miejscem, które chciałbym do tego dodać. Lubię jeździć na tym torze, tu panuje świetna atmosfera. Generalnie ludzie w Australii uwielbiają Grand Prix i są podekscytowani, że mają u siebie imprezę rangi światowej. Jestem dumny, kiedy tam jedziemy. Oczywiście chcę spisać się dobrze, więc skupie się na sobie, aby dobrze wykonać pracę. W Melbourne szampan będzie smakował trochę lepiej jeśli stanę tam na podium.

NICO HULKENBERG: - Zbliża się początek sezonu. Wczoraj opuściłem Europę i nie mogę doczekać się wyścigu w Australii, ponieważ jest to jedno z najlepszych Grand Prix w sezonie, a w Melbourne jest wyjątkowa atmosfera. Podoba mi się również tor. Jeździmy wokół jeziora, a podczas parady czuć bliskość kibiców. To jest ciężki obiekt dla kierowców. Jest wyboisty i trzeba wiedzieć, jak sobie z nimi poradzić. Jeśli chodzi o konkurencyjność, ostatnie testy w Barcelonie pokazały, że jesteśmy dość dobrze przygotowani, ale jeszcze jest miejsce na poprawę w głównych obszarach.

ESTEBAN GUTIERREZ: - Skończyliśmy przedsezonowe testy i jestem bardzo wdzięczny każdemu członkowi zespołu, którzy szybko pomogli mi się dostosować do Formuły 1. W Melbourne będę miał swój pierwszy wyścig F1 i jestem pewien, że będzie on wyjątkowy. Nie znam tego toru, ale jestem przekonany, że szybko się go nauczę podczas treningów. Możliwość rywalizowania w Formule 1 to kolejny krok w mojej karierze i to jest coś, nad czym chce się skupić. Jedną z rzeczy, którą muszę wykonać to poczuć się naturalnie i zrelaksować się w swoim otoczeniu, abym mógł skoncentrować się na ważniejszych rzeczach podczas weekendu. Czuję, że mam dobre podstawy, ale będę cały czas pracował, ponieważ jest miejsce do poprawy. Chcę jak najlepiej wykorzystać potencjał samochodu i regularnie punktować.

CHARLES PIC: - Nie mogę doczekać się powrotu do Melbourne. To będzie mój pierwszy wyścig z Caterhamem i spodziewam się udanego weekendu. Tor jest świetny i szybki. Ponieważ to tymczasowy obiekt, samochody jeżdżą z dużą siłą docisku. Przejechanie czystego okrążenia to spore wyzwanie. Pierwszy trening zawsze jest spokojny, ponieważ tor jeszcze jest zielony, ale poprawia się w trakcie weekendu i w kwalifikacjach trzeba wyjechać w odpowiednim momencie, aby jak najlepiej wykorzystać nagumowaną nawierzchnię. Po testach zimowych zdecydowanie jesteśmy gotowi do wyścigów. Myślę, że czeka nas interesujący sezon. Cokolwiek się wydarzy, cieszę się, że jestem w Caterhamie i wspaniale być częścią tego zespołu.

GIEDO VAN DER GARDE: - Już nie mogę doczekać się startu. W Melbourne pierwszy raz wystartuję w grand prix. Chociaż to mi trochę zajęło, jestem w pełni przygotowany. W zeszłym roku spędziłem sporo czasu z zespołem i po tym, jak zostałem kierowcą wyścigowym, nie było dla mnie niczego nowego. W trakcie sezonu wiem, że Spa będzie wspaniałym wyścigiem, ponieważ to będzie blisko mojego domu, ale najbardziej ekscytujący moment sezonu 2013 nastąpi po zapaleniu świateł w Melbourne i wtedy ziści się wszystko o czym marzyłem. Ciężko pracowałem przez zimę i podczas testów, aby przygotować się i jestem gotowy pod kątem fizycznym i psychicznym.

JENSON BUTTON: - Nie mogę uwierzyć, że to już. Mam wrażenie, jakbym jeszcze w zeszłym tygodniu stał na podium w Sao Paulo. Czas szybko leci. Miałem świetną przerwę zimową. Nie przerywałem treningów, czuję się bardzo dobrze i skupiam się na sezonie. W F1 ekscytujący jest fakt, że w trakcie przerwy zimowej wszystko zostaje wyzerowane. Można mieć nieudane testy, a w pierwszym wyścigu być na wysokim poziomie lub na odwrót. Kiedy ma się szczęście, wszystko idzie po twojej myśli i taki jest cel. W tym roku nikt jeszcze nie wie, jaki jest układ stawki. Ciężko coś odczytać po testach zimowych. Początek sezonu zawsze jest ekscytujący. To kulminacja miesięcy ciężkiej pracy i planowania. Mam dobre wspomnienia z Melbourne. Wygrałem tam trzy razy i uwielbiam to miejsce.

SERGIO PEREZ: - To była niesamowicie pracowita zima. Dołączenie do Vodafone McLaren Mercedes to ważny krok w mojej karierze. Zacząłem doceniać to, co czyni ten zespół tak mocnym: poświęcenie, motywacja i dbałość o szczegóły. Oczywiście dla mnie dodatkowym wyzwaniem było poznanie nowego samochodu i inżynierów. Uczyłem się imion i ról wielu ludzi, z którymi pracuję. Ta nauka będzie bardzo przydatna, kiedy przyjedziemy do Melbourne. Zima była bardzo pracowita. Kiedy na zmiany w samochodzie ma się tylko 12 dni, usunięcie każdego pojedynczego problemu nigdy nie jest łatwe. W każdym razie mieliśmy produktywne trzy tygodnie testów. Dla mnie przyjazd do Melbourne jako kierowca McLarena jest niewiarygodnym zaszczytem.
 

Poprzedni artykuł Ferrari zapowiada agresywny rozwój
Następny artykuł Hungry Heidi i jej rywale

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry