Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Na Hungaroringu jak w Polsce!

BMW Sauber nie przewidział poprawek F1.09 przed Magyar Nagydij, a zatem zapowiada się trudny wyścig dla Roberta Kubicy i Nicka Heidfelda w Dolinie Trzech Źródeł.

- Węgry to dla mnie bardzo szczególne Grand Prix - powiedział Robert. - Debiutowałem tam w 2006 i na Hungaroring zawsze przyjeżdża dużo polskich kibiców, poniewaz Budapeszt leży blisko mojego kraju. W ubiegłym roku na trybunach panowała niesamowita atmosfera - czułem się jak w Polsce!

Hungaroring jest bardzo specyficznym torem, zdradliwym i wymagającym pod względem fizycznym. Odpocząć można tylko na głównej prostej. Niemal na całym pozostałym torze wyjeżdżasz z jednego zakrętu i wjeżdżasz w następny. Poza tym na Wegrzech jest bardzo gorąco, co stawia wysokie wymagania przed kierowcą i przed oponami. Ponieważ wiele zakrętów jest dosyć nierównych, zbalansowanie samochodu będzie tam kluczowym czynnikiem.


- W tym roku jedziemy na Grand Prix Węgier z niewielkimi oczekiwaniami - przyznał Mario Theissen. - Jak dotąd nasz samochód po prostu nie był wystarczająco szybki, żeby uzyskać jakiekolwiek topowe wyniki. Pracujemy jednak nieprzerwanie nad rozwojem F1.09 z dwóch powodów. Tegoroczny nowy regulamin aerodynamiczny pozostaje bez zmian na następny sezon. To, czego nauczymy się przy obecnym samochodzie, zostanie przeniesione niemal bez zmian na projekt F1.10. Poza tym przy zakazie testów, wyścigowy weekend stanowi jedyną szansę, zeby sprawdzić na torze nowe rozwiązania i części. To jest okazja, którą musimy wykorzystać. No i naturalnie, chcemy pokazać naszym kibicom, jak również samym sobie, że potrafimy odrobić straty.

- Po Monako, Hungaroring jest drugim najwolniejszym torem w kalendarzu F1 - wyjaśnia Willy Rampf. - Głównie wolne i średnio szybkie zakręty nastepują tuż po sobie, a prosta start/meta jest względnie krótka. Ponieważ na tor stale nawiewany jest piasek, poziom przyczepności bywa niski na poczatku każdej sesji treningowej, co może prowadzić do podsterowności. Ustawiamy samochód głównie na środkowy sektor, z dużą różnorodnością kombinacji zakrętów. Kolejnym czynnikiem, który musimy brać pod uwagę, jest duże obciążenie tylnych opon podczas wyścigu. Temperatura powietrza i asfaltu bywa tradycyjnie bardzo wysoka na Węgrzech, co powinno faworyzować optymalne użycie opon.

Poprzedni artykuł Mówią po Nürburgringu
Następny artykuł Alguersuari w Toro Rosso

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry