Nie będzie kwalifikacji?

Dwóch zaliczyło mierzone kółka - Jaime Alguersuari wyprzedził w wynikach Timo Glocka o 11,595 sekundy. Robert Kubica w ciągu godziny dwa razy wyjechał na jedno okrążenie.

Wczoraj wieczorem w prefekturze Mie zaczęło padać, a dzisiaj po świcie nastąpiła ulewa. Godzinę przed treningiem deszcz osłabł, ale po rozpoczęciu jazd znowu się nasilił. Temperatura powietrza i asfaltu wynosiła 20 stopni.

Po pół godzinie Jaime Alguersuari jako pierwszy zaliczył szybkie kółko - i zszedł do 1.55,902. Timo Glock dotrzymywał towarzystwa na torze Katalończykowi.

Giorgio Ascanelli powiedział przez radio Sebastienowi Buemiemu, że nie oczekuje, by w tych warunkach odbyły się kwalifikacje, ale jeżeli Sebastien chce sprawdzić warunki, może to zrobić. Na kwadrans przed końcem, mieszkaniec Bahrajnu wyruszył na tor - i kręcił się na ostatniej szykanie.

Po Buemim, warunki sprawdzał Robert Kubica. Na Casio Triangle i wyjściu na prostą start/meta stała kilkucentymetrowa warstwa wody. Robert zaliczył ratowanie w kałuży na końcowej szykanie - i zjechał do boksu.

Pięć minut przed flagą w szachownicę, oglądano w akcji Lewisa Hamiltona. McLarena niemal nie było widać. - To niewiarygodne! - meldował przez radio Lewis. - Po torze płyną potężne rzeki.

W ostatniej minucie, ponownie na rekonesans wyruszyli Alguersuari i Buemi. Szwajcar był szybszy w pierwszym sektorze - uzyskał 1.35,7 (w sektorze).

Prognozy na następne dwie-trzy godziny przewidują, iż nadchodzący z południa deszcz nasili się.

Fot. Sutton Images

Fot. Ferrari