Nie poddają się
Szef zespołu Ferrari – Stefano Domenicali zaapelował do swojej ekipy, aby jeszcze nie rezygnowała, wierząc, że nadal mają szanse na mistrzostwo pomimo słabego występu podczas Grand Prix Belgii.
Po tym jak Fernando Alonso wycofał się z wyścigu, na czele walki o tytuł zostali Lewis Hamilton i Mark Webber. Jednakże ekipa z Maranello zachowuje w pamięci wydarzenia z 2007 roku, kiedy zespół zaledwie w ciągu dwóch wyścigów odzyskał 17 punktów i cieszył się z mistrzostwa.
- Z pewnością to nie był dla nas udany weekend – powiedział Domenicali. – Odnośnie punktów, ponieśliśmy straty, nie ma co do tego żadnych wątpliwości – jest trudniej, ale to nie jest niemożliwe. Pamiętamy sezon 2007, kiedy na dwa wyścigi przed końcem [mistrzostw] traciliśmy 17 punktów.
Domenicali uważa, że to ważne, aby zespół skoncentrował się na swoich szansach w walce o pierwsze miejsce, ponieważ niepowodzenia rywali w najbliższych wyścigach mogą odmienić sytuację w tabeli punktowej.
- Z pewnością jest jeszcze trudniej, ale ciśniemy dalej, ponieważ z grupy pięciu najlepszych kierowców, byliśmy jednym z trzech, którzy nie punktowali – dodał. – Być może w następnych wyścigach wydarzy się coś innego, więc nie rezygnujemy.
- W ten weekend nie mieliśmy takich osiągów na jakie liczyliśmy i zastanowimy się czemu tak było. Musimy być bardzo ostrożni, ponieważ dwa wyścigi temu wdzieliśmy jak jeden z naszych rywali – McLaren, miał problemy, a teraz okazuje się, że są bardzo silni. Z wyścigu na wyścig scenariusz zmienia się bardzo szybko i ciężko cokolwiek przewidzieć - podsumował Domenicali.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.