Nowa obsada prawego tyłu
Pat Symonds potwierdził, iż przed Grand Prix Japonii dokonano personalnych roszad w ekipie obsługującej podczas pit stopu samochód Fernando Alonso - odsunięto mechanika, który zmieniał prawe tylne koło.
Na Hungaroringu pękła zawleczka i spadła nakrętka z pechowego koła, co najprawdopodobniej kosztowało Fernando zwycięstwo. W Szanghaju ten sam mechanik nie zauważył, że po zdjęciu koła w kluczu pneumatycznym nie ma nakrętki. Znalezienie zapasowej przedłużyło pit stop do 19 sekund. "Alonso ma wroga we własnym teamie" - zasugerowała Marca. Tymczasem drugi postój Fisichelli był najszybszy w całym wyścigu.
- Czasem czuję się w zespole trochę samotny - przyznał Alonso. - Być może powinienem otrzymać więcej pomocy. Na pewno ważniejsze jest dla nich mistrzostwo producentów.
Kiedy w Chinach miałem problem przez 9-10 okrążeń, z pewnością czułem się osamotniony. Jechałem jako pierwszy, mój kolega był drugi, ale potem Fisichella i Michael minęli mnie i odjechali. Gdy odzyskałem szybkość, byli już za daleko. To tak jakby podczas Tour de France w górach złapać defekt i twój kolega nie zatrzymał się na podjeździe. Trochę trudno to zrozumieć.
Następnie walczyłem z Fisichellą na ostatnim zakręcie. Wyprzedziłem go, on mnie wyprzedził i znowu ja go minąłem. Te ryzykowne chwile na trzy wyścigi przed zakończeniem mistrzostw, z udziałem twojego kolegi z ekipy, nie są zbyt dobre.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.