Opinie po przerwanych kwalifikacjach
Kierowcy i szefowie zespołów uważają, że przełożenie kwalifikacji do Grand Prix Australii na niedzielę rano było właściwą decyzją.Dzisiaj udało się przeprowadzić tylko Q1.
Obfity deszcz, pogarszające się warunki i coraz mniej światła dziennego sprawiło, że postanowiono przełożyć Q2 i Q3 na niedzielę na 11:00 lokalnego czasu.- Szkoda, że była taka pogoda, ale podjęto właściwą decyzję, aby wstrzymać kwalifikacje i przełożyć je na jutro - powiedział Horner. - Warunki szybko się pogarszały. Ściemniało się i było dużo stojącej wody. W pewnym momencie pojawiła się możliwość wyjazdu na oponach przejściowych. Jenson dobrze ocenił warunki i niektórzy zrobili podobnie jak on. Potem już było tylko gorzej.- Było zbyt mokro i przyczepność nie była najlepsza - mówił Sam Michael. - W pierwszej części nawet na oponach deszczowych niewiele brakowało do aquaplanningu.- Kiedy najechałem na białą linię, straciłem panowanie - powiedział Massa. - Miałem dużo szczęścia, że uderzyłem akurat w taki sposób.Innego zdania był Rosberg.- Szkoda, że przerwano kwalifikacje, ponieważ dobrze czułem się w tych warunkach. Samochód również spisywał się dobrze. Była szansa na pierwszy rząd, więc to rozczarowujące - uznał Rosberg.- Dzisiaj było zdradliwie na torze dla każdego z nas - powiedział Lewis Hamilton. - To jeden z najbardziej śliskich torów po jakim jeździłem na deszczu. Mam nadzieję, że jutro będzie sucho. Mamy dobry bolid na suchej i mokrej nawierzchni, ale podczas deszczu jest też trochę loterii.W kiepskim nastroju był Pastor Maldonado, który już w Q1 odpadł z dalszej rywalizacji o pozycje startowe.- Myślę, że wróciliśmy do formy z przed dwóch lat. Czeka nas ciężka praca, aby rozwiązać te problemy - stwierdził Maldonado. - Nie da się prowadzić tego bolidu. Na mokrym jesteśmy wolni tak samo jak na suchym.
fot. XPB Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.