Otwarta walka o tytuł
McLaren uważa, że pomimo zwycięstwa Hamiltona w Grand Prix Belgii walka o tytuł jest ciągle otwarta.
Po wyścigu na Spa Brytyjczyk został liderem klasyfikacji kierowców, tuż za nim jest Mark Webber. Pozostali zawodnicy mają do nich sporą stratę, ale nowy system punktacji sprawia, że walka o mistrzostwo świata nie musi się rozstrzygnąć tylko pomiędzy prowadzącą dwójką.
- Odzyskaliśmy pęd – powiedział szef McLarena – Martin Whitmarsh. – Wiedzieliśmy, że musimy tu powalczyć o zwycięstwo. Udało się. Teraz jedziemy na Monzę i zobaczymy co tam się wydarzy. Wszyscy pytają się jak ważny jest każdy wyścig. To są zacięte mistrzostwa, więc to nie ma znaczenia, czy Monza, czy Singapur, czy cokolwiek innego.
Chociaż McLaren powinien utrzymać swoją mocną formę na Monzy, zespół szykuje pakiet poprawek na wyścig w Singapurze, który pokaże czy mogą walczyć z Red Bullem, ponieważ w końcówce sezonu będą tory, których charakterystyka odpowiada bolidom Red Bulla.
- Każdy wyścig jest ważny, musimy kontynuować pracę nad rozwijaniem samochodu i nie możemy popełniać błędów. Jestem przekonany, że Red Bull nie będzie stał w miejscu. Ludzie mówią, że będziemy bardzo silni na Monzy, ale nie wiem skąd wyciągają takie wnioski – dodał.
Whitmarsch uważa również, że najgroźniejszym rywalem McLarena w walce o mistrzostwo jest Mark Webber.
- Matematycznie Mark stanowi największe zagrożenie. To mocny kierowca, który dobrze jeździ, więc będzie głównym rywalem, chociaż w walce biorą też udział inni zawodnicy – stwierdził Whitmarsh.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.