Poprawki McLarena

Chcą zbliżyć się do Ferrari i Red Bulla. Mają im w tym pomóc liczne poprawki aerodynamiczne, które przywiozą na tor pod Barceloną.

- Do Hiszpanii przywozimy sporo poprawek. Mamy nowe przednie i tylne skrzydło. To dość duże zmiany w porównaniu do poprzednich wersji. Jest też kilka drobnych uaktualnień w tylnej części podłogi oraz w innych obszarach. Te subtelne poprawki mają duży wpływ na osiągi samochodu – wyjaśnił Tim Goss – główny inżynier McLarena.

- Po testach w Barcelonie jakie odbyły się w lutym byliśmy dość pewni siebie – kontynuował. – Jednak w Bahrajnie odstawaliśmy od tempa szczególnie w porównaniu z Red Bullem. W Malezji mieliśmy spore zmiany i spodziewaliśmy się, że będziemy konkurencyjni w kwalifikacjach. Popełniliśmy jednak błąd w panujących warunkach pogodowych i nie pokazaliśmy naszych możliwości. W Chinach Lewis zademonstrował, że w kwalifikacjach zmniejszyliśmy naszą stratę. Prawdopodobnie byliśmy 0.2-0.3s za Red Bullem. Jak wypadniemy w Barcelonie zależy już od wprowadzonych zmian. Myślę, że wykonaliśmy dość dobry krok, jednak inne zespoły też pracowały – Ferrari ma już własny system wygaszania tylnego skrzydła.