Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Powiedzieli po Spa

LEWIS HAMILTON: - To było wyjątkowe przeżycie! Widziałem Kimiego jadącego przede mną - po drugim stopie był tak bardzo z przodu, że nie wiedziałem, w jaki sposób uzyskał przewagę.

Cisnąłem, cisnąłem i cisnąłem. Zyskiwałem nad nim jedną dziesiątą na okrążeniu. Modliłem się o deszcz, chciałem żeby spadł. Wiem, jak jechać w deszczu - i niebo się otwarło! Zobaczyłem, że Kimi odpuszcza, hamuje znacznie wcześniej na zakręcie 8 - i wiedziałem, że zaczęła się walka. Nie wiem czy widzieliście, ale dość szeroko wjechałem w zakręt 12. Wyglądało na to, że Rosberg wykonał piruet i wracał na tor. Niemal w niego wjechałem, znalazłem się na trawie. Kimi kręcił się na wyjściu z zakrętu i miałem go! Potem sprawa była już prosta. Było niewiarygodnie ciężko. To był jeden z najbardziej ekscytujących wyścigów w mojej karierze. Kocham pojedynki z Kimim. Dają mi dużą frajdę!

FELIPE MASSA: - Pod koniec wyścigu jechałem wolniej, niż musiałem jechać, bo widziałem, że wielu ludzi wypadło, a Kimi i Lewis mieli trochę przewagi. Nie chciałem ryzykować. Sześć punktów to sześć punktów. Wolno pokonywałem zakręty - było mokro, bardzo mokro. Czasem się zamyślisz i jesteś poza torem. Na starcie popełniłem błąd. Sądziłem, że tor jest bardziej mokry, niż był w rzeczywistości. Za bardzo zwolniłem i Kimi mnie wyprzedził. To był błąd, potem jednak przez cały wyścig utrzymywałem komfortowe trzecie miejsce. Trudno było ich dogonić. I nagle spadła mi z nieba druga lokata, więc jestem zadowolony. Wiem, że kwestia tytułu pozostaje otwarta. Zamierzamy walczyć w każdym wyścigu , żeby zmniejszyć przewagę - i być może uda się wyprzedzić McLarena.

NICK HEIDFELD: - Na starcie dobrze ruszyłem, lepiej niż rząd przede mną. Alonso był trochę szybszy. Postanowiłem pokonać pierwszy zakręt po zewnętrznej, lecz niestety, Kovy we mnie wjechał i myślałem, że będę się kręcił. Sądziłem, że już po wyścigu. Skrzywiła się kierownica i straciłem wiele miejsc, ale do pierwszego postoju odrobiłem straty. Decyzja o zmianie opon na dwa okrążenia przed metą należała do tych z gatunku "wszystko, albo nic". Przez większą część wyścigu ugrzązłem za wolniejszymi samochodami i musiałem zatrzymać się po raz drugi wcześniej niż niektórzy, łącznie z Vettelem i Robertem. Kiedy zaczęła się mżawka, pomyślałem o pokerowym zagraniu i zmianie opon na intermediate. Team ponownie mnie o to zapytał, jednak okazało się, że zjazd był perfekcyjny. Po pit stopie nie widziałem przed sobą nikogo, ale oni jechali tak wolno, że na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem kilka samochodów. Ostatni z nich mocno mnie blokował na zakręcie 10. Niemal wypadłem na trawę, lecz udało się pozostać na torze. To nie było rozsądne, ale go minąłem i wyścig zakończył się dla mnie wspaniale!

Poprzedni artykuł Deszcz wskazał na Hamiltona, Kubica 6
Następny artykuł Oddaliśmy rywalom punkty!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry