Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Powtórka z zeszłego sezonu

Adrian Newey, techniczny guru z Red Bulla, zapowiada, że walka w tym roku będzie równie zacięta jak w minionym sezonie. Jednak tym razem rywalem będzie Ferrari.

Charles Leclerc, Ferrari F1-75, Sergio Perez, Red Bull Racing RB18, Carlos Sainz Jr., Ferrari F1-75

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Ferrari i Red Bull Racing zdecydowanie najlepiej rozpoczęły obecną kampanię. Choć wydawało się, że to Scuderia istotnie ucieknie rywalom - zwłaszcza w obliczu problemów z niezawodnością trapiących RB18 - ekipa z Milton Keynes szybko podkręciła tempo.

Z czterech rozegranych wyścigów po dwa wygrali Charles Leclerc z Ferrari i Max Verstappen z RBR. W obu tabelach na czele jest w tej chwili ekipa z Maranello. Patrząc na układ sił w stawce wydaje się, iż to między dwoma powyższymi zespołami rozstrzygną się losy tegorocznych laurów, a rywalizacja może być równie zacięta jak ta z sezonu 2021, gdy do samego końca trwał pojedynek RBR z Mercedesem.

Newey był gościem podcastu F1 Nation i zapytany czy RB18 był najszybszym samochodem w stawce podczas weekendu w Imoli, Brytyjczyk odparł:

- Tak, dzisiaj prawdopodobnie tak. Ale w Melbourne nie. Myślę, że będzie jak w zeszłym roku pomiędzy nami i Mercedesem. Niektóre tory będą faworyzować jeden samochód, a inne drugi. Trudno cokolwiek przewidywać.

Nie ulega wątpliwości, że kluczem do utrzymania się w czołówce będzie rozwój samochodu z biegiem sezonu. Newey zaznacza jednak, iż w obliczu limitu wydatków staje się to coraz trudniejsze.

- Rozwój na pewno jest ważny, ale innym znaczącym czynnikiem jest w tym roku limit wydatków. Oznacza to, że musimy się rozwijać w ramach tych ograniczeń, więc czasem stajemy przed decyzją i opóźniamy to, co moglibyśmy wprowadzić wcześniej.

- Nie możemy już sobie pozwolić na to, co było w zeszłym roku czy minionych latach, kiedy praktycznie co wyścig coś przygotowywaliśmy - podsumował Adrian Newey.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Syn Schumachera krytykowany
Następny artykuł Presja w Williamsie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska