Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Radość Alonso, brawa dla Kubicy

Fernando Alonso minął metę Grand Prix Singapuru 0,2 sekundy przed Sebastianem Vettelem, odnosząc zwycięstwo po raz drugi w trzech edycjach wyścigu.

Kierowca Ferrari zbliżył się na 9 punktów do lidera mistrzostw świata, Marka Webbera, trzeciego w Singapurze dzięki pokerowej taktyce. Lewis Hamilton odpadł po kolizji z Webberem i jest obecnie trzeci, o punkt przed Vettelem, pięć przed Jensonem Buttonem.

Robert Kubica przebił prawą tylną oponę i spadł z szóstego na 13 miejsce, jednak na dystansie 9 okrążeń brawurowo wyprzedził Alguersuariego, Buemiego, Pietrowa, Massę, Hülkenberga i Sutila, awansując do siódemki.

Start w Singapurze | Fot. Ferrari

Na starcie Alonso uciekł Vettelowi. Rosberg i Kubica zostawili za sobą Barrichello, ostro walcząc o szóstą pozycję. Felipe Massa od razu zjechał po twarde opony. Nick Heidfeld zmieniał nos, uszkodzony w kolizji z Tonio Liuzzim. Force India ze złamanym zawieszeniem zatrzymało się za szykaną i trzeba było wezwać Safety Car. Mark Webber jadący na piątym miejscu, zaliczył pit stop podobnie jak dziesięciu kierowców z dalszej części stawki - na czele z Pietrowem, Buemim, Hülkenbergiem i Sutilem.

Mark Webber wrócił do ósemki po wyprzedzeniu Glocka, Kobayashiego i Schumachera, który popełnił błąd na zakręcie 5, podobnie jak wcześniej Kobayashi. Lewis Hamilton, trzeci od startu, zmieniał opony po 28 okrążeniach, wracając na tor za Webberem. Alonso i Vettel zatrzymali się po następnym kółku - i kolejność nie uległa zmianie. Podczas dublowania Senny, Kobayashi stuknął Mercedesa Schumachera, po czym uderzył w barierę na zakręcie 18. W Saubera wjechał HRT Bruno Senny (31). Drugi raz ruszył do akcji Safety Car.

W okresie neutralizacji, Kubica i Barrichello jako ostatni zmienili opony (32). Po restarcie, Di Grassi nie zrobił miejsca Webberowi. Hamilton spróbował wykorzystać okazję, ale Webber "zamknął drzwi" i doszło do kolizji. McLaren odpadł z uszkodzonym zawieszeniem lewego tylnego koła. ZSS z Dannym Sullivanem, uznał zdarzenie za incydent wyścigowy. Podobnie oceniono kontakt Michaela Schumachera i Nicka Heidfelda na tym samym, 36 okrążeniu. Sauber lądował na barierze, Mercedes musiał otrzymać nowy nos.

Szósty w wynikach, 2,2 sekundy za Rosbergiem, Robert Kubica przebił oponę i po raz drugi zjechał do depo (45). Na nowych slickach poradził sobie z Alguersuarim (47). Po walce zostawił za sobą Buemiego w wyraźnie nadsterownym Toro Rosso (51). Witalij Pietrow, którego opony miały za sobą 49 okrążeń, nie stawiał oporu (52), podobnie jak Felipe Massa, też jadący na zdartych gumach (53). Następnie Robert odebrał ósme miejsce Hülkenbergowi (54) i połknął Sutila na zakręcie 7 (55). Od Barrichello dzieliły Kubicę 33 sekundy.

Na trzy okrążenia przed metą, Sebastien Buemi zakręcił Lotusem Heikkiego Kovalainena. Doszło do uszkodzenia zaworu zbiornika paliwa - Lotus stanął w płomieniach. Kovalainen podjechał pod murek depo, otrzymał gaśnicę i osobiście ugasił pożar.

Podium w Singapurze | Fot. Ferrari

Fot. Ferrari

Poprzedni artykuł Wykorzystany potencjał samochodu
Następny artykuł Mówią po Singapurze

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry