Rewanż Massy, Kubica na 7 polu
W 73 starcie w F1, Felipe Massa sięgnął po czwarte pole position - kierowca Ferrari wziął rewanż za australijskie niepowodzenie i w Sepang pokonał Fernando Alonso o 0,267 sekundy.
Kimi Räikkönen i Lewis Hamilton rozpoczną Grand Prix Malezji z drugiego rzędu, w trzecim ustawią samochody Nick Heidfeld i niespodzianka kwalifikacji, Nico Rosberg. Robert Kubica, czwarty w pierwszym segmencie czasówki, piąty w drugim, w decydującej rozgrywce nie zdążył wykorzystać drugiego kompletu nowych opon i znalazł się na 7 polu.
W pierwszym kwadransie odpadli Speed, Davidson, Barrichello (w T carze po awarii skrzyni biegów), Wurz mający kłopoty z biegami, oraz dwójka Spykera. Alonso (1.34,942) wyprzedził Hamiltona (1.35,028). Kierowcy BMW Sauberów w końcowych 5 minutach wyjechali na twardych oponach. Kubica uzyskał czwarty czas - 1.35,294, Heidfeld był szósty (1.35,617).
Drugi segment zakończył występ zespołu Renault, zwycięzców poprzednich dwóch edycji Grand Prix Malezji. Kovalainen zrzucony przez Webbera, a także Fisichela nie zmieścili się w top 10, podobnie jak Coulthard, Sato, Button i Liuzzi. Czołowa piątka - Alonso (1.34,057), Massa (1.34,454), Hamilton (1.34,650), Räikkönen (1.34,687) i Kubica (1.34,739) - tylko raz wyjechała na tor. Teamowi meteorolodzy straszyli deszczem.
Deszcz nadal wisiał w powietrzu, a zatem Alonso i Massę wysłano na końcowy kwadrans na miękkich oponach, podczas gdy Hamilton i Räikkönen wyruszyli na twardych. Po zmianie gum, mistrz świata uzyskał 1.35,682. Massa popełnił błąd i stracił dwie dziesiąte. Rosberg wjechał do piątki, mijając Heidfelda (1.36,849) i Kubicę, któremu przeszkodził Ralf Schumacher (1.36,896). Robert jako ostatni zjechał po nowe opony, ale nie wykonał już szybkiego kółka. Räikkönena minął Alonso, jednak ostatnie słowo należało do Massy, najlepszego we wszystkich trzech sektorach toru.
- Wyścig będzie ciężki, lecz mam nadzieję, że od startu utrzymam moją pozycję - powiedział Felipe Massa. - To było wspaniałe okrążenie. Próbowałem wszystkiego co potrafię. Zostałem zablokowany przy drugiej próbie i nie mogłem się poprawić, ale potem miałem czyste kółko. Pod koniec trochę padało. Myślałem, że to będzie problem, ale tak nie było.
- Musimy pozostać realistami. Nasze tempo na długim dystansie przypuszczalnie nie jest tak dobre jak tempo Ferrari. Oni jeżdżą bardzo równo - mówił Fernando Alonso. - Poprawiliśmy jednak samochód i jesteśmy znacznie bardziej konkurencyjni niż w Melbourne. Dzisiaj wykorzystaliśmy nasz potencjał w 100 procentach i jeżeli jutro zrobimy to samo, wówczas będzie OK. Musimy cisnąć i trzymać się blisko Ferrari. Warunki są bardzo trudne, czeka nas bardzo, bardzo długi, ciężki wyścig. Każdy może mieć problemy.
- Było trochę zgadywania, co może się wydarzyć, lecz w końcu okazało się, że silnik jest OK - oświadczył Kimi Räikkönen. - Trudno było ustawić samochód, jednak nie jest źle i jutro wszystko powinno być w porządku. Spodziewałem się pewnych trudności, ale powinniśmy mieć dobry wyścig.
- Zawsze musisz wygrywać z kolegą z zespołu - mówił Nick Heidfeld. - Od początku weekendu miałem trudności, bo Robert był trochę szybszy, ale liczą się kwalifikacje, udało się i jestem bardzo zadowolony. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się piątego pola. Samochód od początku trudno się prowadził, brakowało balansu. Teraz w połowie jest już dobrze.
- Dzisiaj nie ujrzeliśmy właściwego obrazu sytuacji - uznał Mario Theissen. - Właśnie zaczęliśmy się pocić, kiedy spadły pierwsze krople deszczu. To trochę zakłóciło naszą taktykę. Robert był dzisiaj szybszy, ale niestety, nie udało mu się wykonać drugiej próby i dlatego pozostał na siódmym polu. Z tego powodu nie możemy dokładnie ocenić dystansu, dzielącego nas od Ferrari i McLarena. W kwalifikacjach nasi kierowcy byli już zadowoleni z samochodu, ale w tej chwili nie mogę nic powiedzieć na temat tego, jak będzie na całym dystansie wyścigu. O tym przekonamy się dopiero jutro.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.