Russell nie ma szans? Bottas wyraził się jasno
Valtteri Bottas nie spodziewa się, aby ktoś pokonał Lewisa Hamiltona zasiadając w takim samym samochodzie Formuły 1.

George Russell zajął w tym roku miejsce Valtteriego Bottasa w Mercedesie. Brytyjski kierowca jest jednym z wychowanków akademii niemieckiego producenta i od sezonu 2022 będzie partnerem Lewisa Hamiltona.
Hamilton w swojej karierze współpracował już z Fernando Alonso, Heikkim Kovalainenem, Jensonem Buttonem, Nico Rosbergiem i Valtterim Bottasem.
W kontekście partnerów zespołowych, Lewis w swoim debiutanckim sezonie zdobył tyle samo punktów co Alonso. Z łatwością pokonywał Kovalainena i Bottasa. Jedynie Button stawił mu czoła w 2011 roku i na przestrzeni czterech lat współpracy, Rosberg w kampanii 2016.
Podczas gdy niektórzy uważają, że Russell spisze się lepiej od Hamiltona, Bottas, który przeszedł do Alfy Romeo, nie jest tego taki pewien. Podkreśla, jak niezwykle trudne jest pokonanie siedmiokrotnego mistrza świata w tym samym bolidzie.
- Nie sądzę, aby w najbliższej przyszłości ktoś prześcignął Hamiltona zasiadając w identycznym samochodzie - powiedział Bottas. - George pasuje do zespołu całkiem dobrze, ponieważ od kilku lat jest częścią rodziny Mercedesa. Jednak niełatwo jest przewyższyć Lewisa. Doświadczyłem tego z pierwszej ręki. Regularność czyni go niepokonanym.
- Każdy kierowca zalicza wzloty i upadki. Natomiast poziom Lewisa jest niewiarygodnie stale wysoki - kontynuował. - Nawet jeśli ma zły dzień, nie radzi sobie tak źle. Wykazuje doskonałą konsekwencję przez cały sezon.
- Jednym z jego największych atutów jest umiejętność przystosowania się do różnych warunków - podkreślił. - Zdolność do reagowania na zmiany, ustawienia, czy cokolwiek innego, jest u niego bardzo wyjątkowa. Ma też ogromny kunszt wyścigowy i bardzo szczególną biegłość w zarządzaniu oponami. Powiedziałbym, że wszystkie te elementy składają się na jego talent.
- Jestem pewien, że niewiele osób o tym wie, ale on naprawdę ciężko pracuje, a tym samym pokonanie go staje się jeszcze trudniejsze - zaznaczył. - Czuję dumę, że czasem radziłem sobie lepiej od niego, gdy miałem dobry dzień, ale nie byłem wystarczająco stabilny, aby utrzymać taką formę na przestrzeni całego sezonu.
Fin jest podekscytowany otrzymanym zadaniem w nowym zespole, gdzie podejmie się roli lidera ekipy, ale nie ukrywa, że będzie trochę tęsknił za Mercedesem.
- Kiedy dołączyłem do Mercedesa, nie było mowy o jakimś przewodnictwie, ponieważ Lewis był tam od dawna - przekazał. - Natomiast w Alfie Romeo znalazłem się w innym położeniu. To dla mnie nowy początek w roli lidera.
- Z jednej strony zawsze będę tęsknił za pracą w Mercedesie. Patrząc wstecz zachowam w pamięci wszystkie pozytywne doświadczenia z tego okresu - dodał. - Świetnie się bawiliśmy i bardzo podobała mi się praca zarówno z Lewisem, jak i Toto. Z drugiej strony jestem podekscytowany moją nową przygodą.
- Po doświadczeniu nabytym w Williamsie i pięciu latach w Mercedesie jestem przekonany, że mogę pomóc zespołowi kroczyć naprzód - uznał. - Czuję się z tym całkiem komfortowo. Oczywiście spoczywa na mnie duża odpowiedzialność i muszę wypełniać swoje obowiązki wobec zespołu jak najlepiej, ale to bardzo ekscytujące zadanie.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.