Spa z momentami
- Na drugim okrążeniu, przejeżdżając przez Eau Rouge zobaczyłem, jak Lewisa wyrzuca na zewnętrzną - mówił Robert Kubica na konferencji prasowej z pierwszą trójką Grand Prix Belgii.
- Ja również pojechałem tam bardzo szeroko i próbowałem zlożyć się w zakręt, żeby nie utracić prędkości. Zupełnie straciłem jednak kontrolę nad samochodem - najpierw wypadłem na lewo, potem na prawo. Miałem szczęście, że tam nie zostałem. Oddałem wówczas miejsce Jensonowi.
Kiedy nastąpił restart po pierwszej neutralizacji, brakowało przyczepności. Zablokowałem koła - najpierw przednie, potem tylne. Wtedy wyprzedził mnie Vettel. Mogłem wygrać z Markiem, ale ugrzązłem za Jensonem. Myślę, że byłem od niego szybszy. Potem jechałem dobrym tempem i samochód był całkiem dobry.
Gdy znowu wrócił deszcz, tor zrobił się bardzo śliski, ale doganiałem Lewisa na okrążeniu, po którym zaliczyłem pit stop. Zjeżdżając do depo mówiłem sobie, żeby się wyluzować, bo było bardzo ślisko, musiałem jednak zmienić trochę kontrolek na kierownicy. Straciłem koncentrację i to był mój błąd. Kiedy podniosłem wzrok, minąłem już za punktem hamowania. Zablokowałem przednie koła i uderzyłem paru mechaników. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. To kosztowało mnie jedno miejsce, ale w dzisiejszym wyścigu łatwo można było popełnić błędy. Musimy być zatem szczęśliwi, że zdołałem utrzymać moją pozycję startową i że nasze tempo było bardzo konkurencyjne.
Fot. Renault F1
Fot. Charles Coates / LAT
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.